Minęła dłuższa przerwa od ostatniej publikacji (nie bez przyczyny), więc czas to nadgonić!
Po 8 latach, kiedy to byłem pierwszy i ostatni raz we Włoszech, zacząłem odwiedzać niektóre miejscowości, sprawdzając czy coś się zmieniło, ile zapamiętałem itd. Przez ten wEEEkend odwiedziłem więcej miast, niż sam się spodziewałem :D Właściwie od 8 do 22 godz. nie było mnie w domu, dlatego nie było czasu, żeby na bieżąco opisywać. Od piątku do niedzieli, wyjeżdżając z Florencji, zaliczyłem Arezzo, Asyż, Perugie, Rimini i San Marino.
Pokaż Giro d'Italia na większej mapie
W drodze powrotnej przejeżdżalismy przez Bolonię, jednak nic nie
zwiedziłem, więc będę musiał jeszcze do niej wrócić podczas pobytu w Italii.
;)
Tak dla ciekawości dodam, że średnio w ciągu dnia było 27stopni, rano 18, a późnym wieczorem nawet 24 :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz