"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

niedziela, 21 września 2014

Calca misyjnie - spełnienie


Spełnienie



               W moim słowniku spełnienie ma wiele synonimów. Są nim rzeczy niższej kategorii jak samochody, sport i kabarety. Są też z nieco wyższej, głębszej, tej bliższej serca: taniec, teatr i przyroda. Ostatnio do słownika doszło nowe znaczenie – misja. No bo kto by przypuszczał, że po dwóch miesiącach będę mógł dać innym, w miniaturce – ale zawsze – to czego nauczyłem się przez większą część swojego życia. Przyjechałem do pięknej Calci, aby nie tylko słowami, ale i całym sobą podziękować za wszystko co mi się przytrafiło. Za wszystko co doświadczyłem i czego się nauczyłem. Za każdą daną mi szansę. Chciałem dać moim młodszym peruwiańskim braciom namiastkę swojego życia. Ktoś powiedział, że dając – zyskujemy. Jednak żeby to odkryć trzeba spróbować i mieć cierpliwość. Próbuję, więc pewną część jest mi dane doświadczyć.

Ze św. Jankiem Bosko!

             Misja, jako definicja synonimu spełnienia zawiera konkretną informację. Pod tym pojęciem kryje się ciągłe spędzanie czasu z peruwiańskimi dzieciaczkami, uczenie tańca, przygotowywanie mini spektaklu, nauczanie języków obcych, dzielenie się radością z każdej chwili, dzielenie się sekretami w rozmowach w cztery oczy pod gołym niebem, rozwiązywanie problemów młodszych przyjaciół, a przede wszystkim dawanie przykładu modlitwy i wartości, które wciąż nabywam i których wciąż się uczę wpajać w praktyce. To jest istota misji. To jest spełnienie. Spełnienie, które z wiarą zmienia się na niewiarygodne rzeczy. Bóg to dokładnie zaplanował i daje mi do tego konkretne przykłady. Kto by pomyślał, że po dwumiesięcznym pobycie stanę koło dyrektora, z mikrofonem w ręku, podczas apelu dla setki peruwiańskich uczniów i jako Wolontariusz Misyjny Salezjanów będę zapraszał wszystkim na codzienne oratorium?


Misja jako spełnienie Bożych oczekiwań względem mnie. Wykorzystanie danych mi umiejętności i przekazaniu ich innym. A że na końcu świata? To już inna historia, wchodząca w słodycz życia z Bogiem.





p.s Każdy ma swoje zadanie w życiu i każdy jest powołany do spełnienia i radości w tym co dostał od Boga. Trudność polega na tym, że jako istota myśląca chcemy kierować na siłę swoim życiem i udawać, że lepiej byłoby się spełniać w rzeczach zaplanowanych przez nas. Czyż nie lepiej poddać się woli i robić to, co jest nam dane, to o co prosimy? To jest spełnienie. Spełnienie i radość płynie z poddania się Jego woli. Może nie potrafimy dostrzec spełnienia w swoim życiu? A może w ogóle tego nie szukamy i nie chcemy tego odkryć?

-Proście, szukajcie i się spełniajcie. Warto!




jacek-traveler-misja




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz