"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

czwartek, 30 października 2014

Święta Dolina Inków


Trudno dostępnie geograficznie.  Odpowiedni klimat i żyzne gleby pozwalające wciąż na uprawę czterech typów kukurydzy i ponad 2tyś odmian ziemniaków (w Polsce możemy zliczyć na palcach).

Dolina na wysokości 3 tyś m.n.p.m z rzeźbiącą ją rzeką Urubamba. Inkowie nie mogli przegapić tego miejsca. To właśnie tutaj znajdował się ich rdzeń i główne centrum dowodzenia. Tutaj w Cusco - inkaskiej stolicy zapadały najważniejsze decyzje i w tym rejonie w Calce - Bóg dał mi spełnić się, jako wolontariusz misyjny :D

Zaznaczony obszar Świętej Doliny Inków

Peru - ojczyzna ziemniaka! Uprawiano go już 7 tyś lat temu. Stąd wyszedł na świat! Obecnie w Międzynarodowym Centrum Ziemniaka w Peru znajduje się ponad 5 tyś odmian! ;)


Tablica informacyjna z miasteczkami Świętej Doliny - każde ma coś unikatowego do zaoferowania. Cusco->Pisac->Coya->Lamay->CALCA->Urubamba->Chinchero->Ollantaytambo ;)


Prawda, że piękna? 


PISAC




Klara - wolontariuszka z Niemiec. Przyjechała na cały rok ;) a za plecami część Pisac ;)


Pisac liczy 2 tyś mieszkańców. Jest w połowie drogi z Calci do Cusco. (Calca - Pisac = 1,5 sola / Cusco - Pisac 3,5 sola autobusem lub busem).Obecnie znane przede wszystkim z wtorkowych, czwartkowych i niedzielnych targów, gdzie sprzedawane są rękodzieła! (w pozostałe dni także rozstawiony jest rynek). Niestety robi się zbyt turystyczny. Ceny są w górnej półce, a produkty zazwczyaj te same co na pozostałych targach...

Druga turystyczna rzecz warta odwiedzenia - ruiny inkaskiego miasta (podobne do Macchu Picchu) oraz górskie tarasy - andenes. Wejście około 30 soli.



URUBAMBA


Urubamba ;)



Piękna Urubamba liczy 7,5 tyś mieszkańców. Położona 80 km od Cusco. Turystom służy jako miejsce przesiadkowe w dalszym odkrywaniu świętej doliny.


CHINCERO

Jeżeli będziemy już na tych terenach, będziemy mieli więcej wolnego czasu należy wybrać się na niedrogą wycieczkę do Chincero. Będziemy jechać przez Urubambę, gdzie będziemy przesiadać się do busa. Same miasteczko liczy 10 tyś. mieszkańców i leży na 3762m.n.p.m. Według wierzeń Inków, w tym miejscu narodziła się tęcza. Do zwiedzenia jest tu kościół z XVw. Wejście płatne. Skoro są turyści, to jest również i targ ;)


OLLANTAYTAMBO


P.J


Każdy kto odwiedzi Peru i będzie w pobliżu najbardziej znanego szczytu Macchu Picchu usłyszy nazwę miejscowości Ollantaytambo. Dwutysięczne miasteczko położone na 2792 m.n.p.m stanowi bazę wypadową na Szlak Inków. Stąd rusza również oblegany Peru Rail - pociąg do bram Machu.

Bramka. Przepustka do Machu...


Miasto w którym nietrudno spotkać inkaską zabudowę –  jest niezwykłą atrakcją dla turystów. Obecne mury doskonale odzwierciedlają Inkaską precyzję i typ pracy. Stanowią je doskonale dopasowane kamienie – najcięższe z nich ważą 50t. Transportowano je z oddalonego o 5 km od miasta kamieniołomu przez rzekę, której bieg czasami zmieniano.




wejście na ruiny: normalny 130 soli / studenci 70 soli / wejście tylko na te ruiny 70 soli.
Peruwiańczycy mają dwa razy taniej.


Niektóre źródła podają iż jest to najstarsza zamieszkała osada w Ameryce Płd. 


Kojarzymy? Pewnie, że tak. Kominiarki używane podczas świątecznych tańców.

Uliczny bufet: za 2 sole szaszłyk z kurczaka z ziemniaczkami.



ŚLUB kościelny! Warto zwrócić uwagę na typowe stroje dla tego regionu - czerwone wzorzyste ponczo.

Kto chętny na kupno małej Peruwianki z dziećmi i lamą na rękach? ;)



Typowy motyw na peruwiańskich domach. Objaśnienie poniżej. 
Co symbolizują te postacie na dachu? Z relacji Peruwiańczyka:

kogut - ostrożność
byki (tak, to nie są świnie) - bogactwo i siła
butelki - szczęście i świętowanie
krzyż - obecność Boga i wiary
;)



LAMAY

Niewielka, podłużna wioska położona między Pisac, a Calcą. Słynie z jednego - świnek morskich. Nie chodzi o towarzysza do zabawy,chodzi o wykwintną kuchnię peruwiańską!

W tych terenach danie to jest bardzo popularne. Ze względu na swoją cenę, najczęściej spożywana jest podczas świąt i uroczystości. Gotowa upieczona świnka na kiju - Cuy al palo - podawana jest z ziemniakami, makaronem i chichą ( napój z ciemnej kukurydzy i ananasa). Cały zestaw kosztuje 35-40 soli.




Po prawej już gotowe! / foto: P.J

Mięso świnka ma dużo właściwości zdrowotnych. Między innymi zapobiega rakowi.

Twarda przypieczona skórka, a pod dnią czystę mięsko! / P.J

Lamay słynie z wystawionych przy drodze "grilów" i prowizorycznych pomieszczeń z napisem "Cuy al palo" lub "Cuyeria". Dzień w dzień piecze się kilkadziesiąt świnek. Jak nie Peruwiańczycy, to liczni turyści przejeżdżający główną drogą do dalszych inkaskich miast.


"Świnka morska na kiju" / P.J

Czas na filmik, wykonany z myślą o Marku - przyjacielu wolontariuszu misyjnym z Afryki, miłośnikiem tych zwierzątek ;) Smacznego!




Skoro już świński temat to przypomnę o moich poszukiwaniach świnek. Otóż pewnego dnia razem z siostrą zakonną szukaliśmy 12 świnek dla innej placówki. Nie było tak łatwo je kupić! Kryteria był ostre: 1 samiec i 11 samiczek, 3 palce z przodu, 4 z tyłu, biała łatka z przodu, odpowiednia waga i miesiące... oj oj ale się udało ;)


jacek-traveler-misja




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz