"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

wtorek, 14 października 2014

Placówki misyjne - Monte Salvado


Korzystając z wizyty u dziewczyn w Quebradzie odwiedziliśmy księży w Monte Salvado. To wioska oddalona tylko o 45 min pieszej wędrówki. Najbardziej znanej placówce salezjańskiej w Peru. Dlaczego? - 61 hektarów pól uprawnych: ziemniaki, kukurydza, banany oraz 22 hektary sadu pomarańczy. Dodatkowo uprawa warzyw wykorzystując naturalne metody oraz drzewka cynamonowe.  Hodowla zwierząt: kury, kurczaki, indyki, kaczki, świnki morskie, króliki, byki, krowy, a nawet pszczoły!


Placówka w Monte Salvado.


W tym 100% mieście salezjańskim na co dzień mieszka 70 chłopców i trzech księży - w tym Polak Padre Dariusz. Jest szkoła, są warsztaty, magazyny i fabryka produkująca dżemy i wszelkie przetwory owoców. Sami produkują energię tworząc placówkę samowystarczalną.

góra: widoczna fabryka oraz kościół.
dół: dojście do placówki - miasta

Wszystkie produkty wytwarzane na placówce sprzedawane są w Peru i pomagają w utrzymaniu tak wielkiej placówki.

Byliśmy tam niecałe dwie godziny próbując, wąchając i smakując niesamowicie słodkie owoce..!

Zobaczcie sami jak wygląda okolica i do czego się nadzieje!


Galeria 




Świniak, jak to świniak. :P


Drzewo cynamonowe. Nic innego jak zdarta kora ;)


Pola ananasowe. 


Bawełna



Bananowce!!! <3  - Kto się śmieje, ten się śmieje ostatni. Podniesienie nogawek kosztowało mnie 90 ukąszeń moskitów. Ał. 


Owoce. Jadalne. Ale jak się nazywały...

Pomarańcze


a na koniec... niespodzianka autostopowa :D Okazało się, że to nie robotnicy z placówki, ale... z urzedu miasta ;)





jacek-traveler



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz