"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

wtorek, 28 maja 2013

Cinque Terre 26.05.2013r.


..za każdym razem jak piszę nowy post mam to samo w głowie - przeżyjmy to jeszcze raz, od początku... ;)

Widok z Corniglia na Maranola


Pięć Ziem to nazwa Parku Narodowego oraz składających się na niego pięciu miasteczek położonych nad Morzem Liguryjskim: Riomaggiore, Manarola, Corniglia, Vernazza oraz Monterosso al Mare !




Wyświetl większą mapę


Raj wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO oddalony jest 170 km od Florencji. ;)





Tym razem nie jechałem sam. Było nas około 70! :D Pojechaliśmy z organizacją zajmującą się zagranicznymi  studentami AEGEE. Kosztowało nas 22E. (wybierając się samemu na jednodniową wycieczkę zapłacimy ok. 40E).


Monterosso al Mare


Wyjazd tuż przed ósmą, żeby być w La Spezia (pkt B na mapie google) o 10:00. Dlaczego akurat tam? Jest to miasteczko położone najbliżej 5terre, bo dalej autobus nie pojedzie. Podobnie ze zwykłymi samochodami, trzeba je zostawiać na oddalonych parkingach, więc zupełnie się nie opłaca. Natomiast opłaca się podróżować pociągiem i przemieszczać od miasta do miasta.

Zwykły przejazd pomiędzy miasteczkami kosztuje średnio 1,8E.



Warto zastanowić się na zakupem " Cinque Terre Card Treno ".  Daje nam możliwość wejścia na ścieżki parkowe oraz szlaki (w tym Drogę Miłości) oraz nieograniczoną ilość korzystania z pociągów. 
Ceny:  1 dzień = 10E  , 2 dni = 19E. 

 Szczegóły (po ang.):
http://www.parconazionale5terre.it/accessibile/home.asp?menu=0&id=130&id_lingue=2


szczegóły biletów na stronie przewoźnika (w jęz. wł):
http://www.trenitalia.com/cms/v/index.jsp?vgnextoid=d47636984a8da110VgnVCM1000003f16f90aRCRD

*Uwaga jeżeli ktoś ma dużego psa musi mu kupić osobny bilet dziecięcy ! xD :D

oraz link do samego parku (informacje) http://www.parconazionale5terre.it/


W sezonie, kiedy jest wiele turystów wagony są na pewno przepełnione. Całe szczęście jeżdżą dosyć często, a czas przejazdu nie jest zbyt długi ;)



Z La Spezia udaliśmy się do Varnezzy.. Pierwsze kurort i już wiedziałem, że będzie to niesamowite miejsce. Malutkie, kolorowe domki, wyrastające jeden przy drugim, na różnej wysokości. W jednym domu jest parter, a w drugim już 4 piętro. Z domków wystają kable i sznury z suszącą się bielizną. Naokoło czuć ryby. Główny plac w miasteczku zajęty jest zaparkowanymi łodziami, sieciami i stolikami stojącymi tuż obok. Turystów nie było ogromnie dużo, a i tak trzeba było się przeciskać i nie raz podeprzeć o jedną z burt.



I pomyśleć, że tak może wyglądać sesja w Polsce...



Vernazza, z Sibel (Turkey)

 Słońce zaświeciło wtedy, kiedy trzeba! Tylko w ten jeden dzień było bezchmurnie i z godziny na godzinę robiło się co raz cieplej. Dodatkowo poznaliśmy się bliżej z Turecką ekipą: Erol, Sibel, Ezgi..;)


 Pożegnaliśmy Vernazzę i udaliśmy się do Monterosso, gdzie mieliśmy dłuższą przerwę na obiad. O ile ktoś chciał tracić na to czas! :D













 Właśnie w tym miejscu było zaplanowane plażowanie i kąpiel w morzu. Raczej nikt nie wierzył, że te drugi się uda ale niektórzy z nas wzięli stroje i ręczniki!

Plaża Monterosso



A jeszcze niektórym...udało się zanurzyć pierwszy raz w tym roku w morzu! :D









Woda nie była gorąca ale też nie na tyle zimna żeby nie dało się wejść. Po dłuższym czasie człowiek się przyzwyczajał tylko kąpiąc się z gadułami musiałem wychodzić, żeby się napić xD  Taka słona woda ;)




 Plaże niby są płatne ale wszyscy weszliśmy za darmo, więc może przestrzegają tego w późniejszym okresie.

 Kolejnym punktem na naszej mapie była Corniglia.

Schody w Cornigli
Tutaj po wyjściu z pociągu czekały na nas długie schody... Jednak nie były zbytnio męczące. Swoje zrobiło towarzystwo, piękne widoki po drodze oraz stosika z okularami, kapeluszami i obrazami ;p


Według mnie Corniglia jest najspokojniejszym miasteczkiem. Nie było zbyt wielu ludzi, a poprzez swoje górskie położenie niejeden z zachodnich turystów zrezygnuje z jego zobaczenia.












 Następnie udaliśmy się do Manaroli! :D

Wszystkie miasteczka, niezmiennie od XIVw. mają podobny układ. Mają bardzo dobre położenie, są trudno dostępne z każdej strony, a w niektórych miejscach zachowały się zameczki i wieżyczki obronne. Wciąż mieszkańcy zajmują się rolnictwem wykorzystując terrazzamento,  czyli pola tarasowe. Jedyne rozwiązanie pasujące do stromych wzgórz.(widoczne na niektórych zdjęciach)

Manarola - raczej moje ulubione miejsce

 U góry spokój, a na dole piekło rozbijających się fal. Trafiliśmy na dobry wiatr tak, że morze było jeszcze bardziej niespokojne.

Można zrobić rundkę dookoła, przechodząc przez park dla zakochanych fiu fiu ;p

Martyna, hm, Kasia i Sibel





 Nie tylko w dzień przy odpowiedniej pogodzie ale i w nocy musi być pięknie. Może kiedyś będę miał możliwość, żeby na spokojnie porobić zdjęcia o każdej porze ;)


Ostatnim miasteczkiem do zwiedzenia było Riomaggiore!



To własnie z Riomaggiore rozpoczyna się Via dell'Amore ( Droga Miłości). Są wspaniałe widoki! Idzie się wąską ścieżką, jednej strony ochrania nas barierka przed morzem, a zdrugiej metalowa siatka przed spadającymi kamieniami.  Jeżeli ktoś ma czas polecam! (chociaż sam nie szedłem xD).

Nie jestem pewien czy wszystkie odcinki są otwarte i czy nie trzeba wziąć w pewnym momencie pociągu ;) - jak ktoś ma więcej czasu to nie ma co się wahać! trzeba wybrać tą drogę!  5E dorośli / 2,5E dzieci.
 Kupując wcześniej wspomnianą kartę wejście mamy gratis.

Via del'Amore - widoczna pod domkami nad morzem...



Zbliżał się wieczór, a tym samym obiadokolacja :D W takich miasteczkach nie wypada jeść nic innego, jak owoców morza, których było pełno. Mi wystarczyły na "szkolnej" stołówce, więc zadowolę się czymś innym :D

Na koniec wzięliśmy pizzę! Też po włosku! Czy aż tak dziwnie wyglądamy? Każdy się na nas dziwnie patrzył i nie jeden raz wylądowaliśmy u kogoś w aparacie :o :D

Drzwi, Kasia, Martyna, Ja, turystka, tablica, kwiaty.
Nawet mieliśmy miejsca siedzące! Zazwyczaj je się na kamieniach, plaży lub schodkach, a dania popija wodą z dostępnych miejskich kranów ;)




Cały dzień wystarczy, żeby w miarę szybkim tempie obejść miasteczka.;) Jestem pod ogromnym wrażeniem, tych wszystkich widoków, pływających razem ze mną meduz, kamienistej plaży i darmowego pilingu stóp i całej tej niedzielnej wyprawy. Porządnie mnie zaskoczyła, bo nie oczekiwałem czegoś takiego. Jak widać warto tu przyjechać i znaleźć swoją przygodę! :*


AkTuAlNoŚcI

 

-Aktualnie trwają przygotowania na Maltę ! Wylatuję 30.05 o 14:45 z Pisy, wracam 4.06! Zamierzam zwiedzić całą wyspę. Prawdopodobnie noce spędzę w hostelach, bo są najtańsze ale biorę ze sobą namiot! ;) Cały będę spakowany w plecak, w granicach 9 kg. Jedni podróżują z głową, a inni podróżują z Bogiem, także nie ma co się martwić.  Tradycyjnie proszę Was o "zdrowaśkę"! :*


-Z Włoch, po Erasmusie wracam do Polski dopiero 20 lipca! Co prawda sesja kończy się pod koniec czerwca ale na koniec jadę do Rzymu! ale o tym później... ;)

-Dzisiaj z Pawłem i Martyną idziemy na ostatnią kolację Erasmusów organizowaną  przez AEGEE. Zapowiada się toskańska kuchnia, zdjęcia i wspólna zabawa ;)

- POGODA: We Florencji trzeba chodzić w kurtkach. Ostatnio mamy 15-19 stopni.  Nie ma słońca, więc trzeba jechać za granice,  jeszcze bliżej równika ;D
 Nie to, że narzekam na pogodę ale myślałem, że we Włoszech o tej porze będzie cieplej. Najważniejsze, że były upały, jak byli goście ! :) Czyżby kolejne miały nadejść 8 czerwca przy kolejnej wizycie?


Pozdrowionka i do zobaczenia za ponad tydzień ! :*


z nauczycielkami hiszpańskiego! :D Sonia i Miriam (Spain) w Vernazza.




3 komentarze:

  1. Podróżuj i szalej ile sie da ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze Karolcia ! wezmę to sobie do serca :* :D pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale czat,jestem pod wrażeniem widoków. Zdjęcia są super! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń