Witam w moim świecie, czyli co u Jacka słychać :)

Ciao !  :D

We Florencji jest ciepło, często powyżej 15 stopni, ale co z tego jak pada deszcz, słońce przykryte i nie ma okazji założyć lżejszych ciuchów :) 

Ku mojemu zdziwieniu uzbierało się sporo informacji do przekazania. NA RAZIE nigdzie nie jeżdżę, nie ma relacji z innych miast, ale we Florencji sporo się dzieje. Nie tyle chodzi o party ale o zajęcia na uniwerku i dodatkowe poza nim. Początek semestru, (który właściwie już się kończy ;p, nie no mam takie przeczucie, maksymalnie będzie trwał do 31maja) trzeba ogarnąć zajęcia, ustalić sobie plan i jechać, jechać, jechać dalej :))

Jednak tym razem nie o zajęciach ale o spontanicznych akcjach oraz o moich spostrzeżeniach (nowy cykl), które rodzą się najczęściej podczas wykładów...

Życzę miłej lektury! Oj, już się zaczęła.

Teatro della Pergola

 

W miniony piątek, jako instruktor ze szkoły tańca zostałem zaproszony do teatru Pergola na " Not - Two is peace".  To nie wszystko! Później była huczna i  niezapomniana impreza z DJ na zapleczu teatru! (być może, bo nie byłem).

 Teatr tańca przedstawiał w poszczególnych aktach dążenie do pokoju. Więcej nie mogę powiedzieć ;p Czy zrozumiałem? Nie wiem, chociaż był sam taniec bez tekstu :D Większość tancerzy było z Florence Dance Center, które było współorganizatorem tego wydarzenia.

Ogólnie w sztuce podobał mi się tylko jeden moment, ostatni, kiedy na scenie pojawiły się tancerki baletowe oraz wjechał fortepian. Czasami muzyka (która byłą wykonywana na żywo przez orkiestrę) zbyt długo miała pesymistyczne, senne brzmienie, nie było żadnej odskoczni...dodatkowo późna godzina, po całym tygodniu zajęć można było sobie uciąć... ;p  Pomimo, że były widoczne wpadki (w końcu premiera), to tancerze na ogół spisali się dobrze. Szkoda, że częściowo to co docierało do ucha zmniejszało ich efekt końcowy. 

Większe wrażanie zrobił na mnie sam teatr! Z zewnątrz, ledwo zauważalne wejście, ukryte w ciągu kamieniczek przy wąskiej ulicy. W środku - dużo przestrzeni, bogato zdobione ściany, żyrandole, było czuć klimat nawet stojąc w kolejce po bilety!

Drugi teatr zaliczony, czekamy na trzeci ;)

 

Pizza trip ! 

W ostatnią sobotę, korzystając z ładnej pogody spotkaliśmy się w Erasmusowym towarzystwie żeby coś zrobić. Jeden z nas wynalazł darmowy autobus spod stacji Santa Maria Novella do IKEA !                                                                                    Jedziemy!

Hiszpania, Ukraina, Szwecja, Bułgaria, Polska!

 Na początku myśleliśmy, że tylko w jedną stronę jest darmowy przejazd, a w drugą trzeba pokazać paragon zakupu. Kupiliśmy wszyscy poduszki za 2E ! :D Okazało się, że paragany kierowca sprawdza tylko dla statystyki i nie jest potrzebny :) 

w towarzystwie wieżowców ;p

Jednak w całej tej wyprawie nie chodziło o poduszki i o sam sklep tylko o wspaniałą pizzę za 1 E i jak się później okazało, także wspaniałe lody za 0.9E :D 

Pizza co prawda nie jest normalnych rozmiarów, ale nie jest też mała! Świeżo wypieczona, gorąca margherita, mm! :D

Dla zainteresowanych wstawiam rozkład jazdy ;) :

Ambasador

 

Nie, nie chodzi o Rzym :P  Przez cały mój pobyt na obczyźnie najbardziej przydatną wiedzą zdobytą w Polsce, którą wykorzystuje na co dzień (oprócz języków) jest - historia. Dokładnie historia Polski oraz obecna sytuacja polityczna. Często, często ludzie pytają się mnie o Polskę, jak to wygląda w całym kraju, jak w moim mieście, w którym roku było to i czy prawda, że tamto było w takim stopniu?
Często na wykładach, w których poruszamy sytuację różnych krajów, jako jedyny reprezentant Polski jestem zobowiązany do przedstawienia naszej strony :p Również na różnego rodzaju wieczorach polskich, czy podczas zwykłej (o ile taka może być) rozmowy z profesorem ;p porusza(my) te tematy.
Czuję się jak Ambasador i jakbym mógł i miał co, każdemu wręczałbym coś z naszego państwa!

Także młodsi uczcie się historii! Nie tylko dlatego, że wypada znać przeszłość swojej Ziemi. U nas to może być nudne, bo każdy tego się uczy i nikt Cię na mieście raczej nie zapyta o historię Polski, nooo  chyba że weźmiesz udział w jakimś teleturnieju ;p
Jednak za granicą wiedza ta przydaję się i jako Ambasador kraju i Elbląga, muszę wiedzieć nawet więcej o Polsce niż jak jestem w Polsce :P

Habemus Papam!

 

Niespodzianka Franciszka !

 We Włoszech bardzo szumnie jest cały czas o nowym papieżu Franciszku. Habemus Papam nadawane było przez większość najważniejszych telewizji we Włoszech Rai 1, Rai 2, Rai News etc.. ten sam obraz ale inny komentarz. Porównując z Polską miałem o 4s szybsze nadawanie, więc o te sekundy wiedziałem wcześniej, kto został papieżem, chociaż nazwisko nic mi nie mówiło.


Był moment że Półwysep nie miał ani rządu ani papieża. Wszyscy byli wolni! :D Papież jest, a rządu nie ma - ale mają czas, w końcu mandaty rozdzielone :)

Nie mam konkretnej daty ale na pewno będę chciał pojechać do Rzymu na mszę Franciszka, chociaż na samą myśl przebiegają mnie dreszcze, co może mnie czekać.

A jak wyglądały gazety w czwartek na drugi dzień po wyborze? Proszę :) :

Dolce&Gabbana oraz Gucci muszą być w centrum zdarzeń ! :D

Dodatkowo skupiły się na papieskich korzeniach z Piemontu ;)

  Z mojego mini wywiadu, koledzy Włosi są zadowoleni. Część z nich nie chciała, żeby następcom św. Piotra (pozdrawiam klasę licealną! :P ) był Włoch.Są zadowoleni tym bardziej, że pochodzi z tak daleka ;)
Ja też jestem zadowolony :)

Habemus rower! 

 

W końcu mój ( właściwie nie mój) 15 letni rower doczekał się! Przeszedł wielką zmianę, co by nie powiedzieć rowerową rewolucję! Koniec z hamowaniem przednim, słabym hamulcem, koniec z mokrym tyłkiem i spodniami podczas jazdy w deszczu (czyli 2/3 przejechanych kilometrów)!

Brakowało mi przyrządów, więc udałem się do zaprzyjaźnionego mechanika Rocco!, z którym wspólnie bawiliśmy się w garażu - on lakierował białą Vespę, a ja montowałem swój rowerek :D Są wymienione przednie i tylne klocki, tylną linka hamulcowa oraz założone nowe błotniki! Mam nadzieje, że wszystko zostanie na swoim miejscu aż do mojego wyjazdu! ( Nie to że źle przykręciłem i na tych wyboistych drogach odpadnie, bo też to możliwe, ale bardziej prawdopodobne, że ktoś sobie to odkręci ;p) Chociaż mały nocuje ze mną w domu :P

Zdjęcie  będzie za tydzień :PP 

 pewnego wieczoru wracając z chińskiego...
 ...pierwszą osobą (oprócz mechanika Rocco), której pochwaliłem się nowym tylnym hamulcem był policjant ! Zazwyczaj wieczorami 18-20 na dużych skrzyżowaniach ruchem kierują policjanci. Chcąc zużyć do końca swój przedni hamulec zacząłem go używać sporo przed skrzyżowaniem, oczywiście wydając strasznie skrzeczący dźwięk. Po chwili policjant podchodzi do mnie i pyta:
- Co hamulce nie działają ?  
ja:- (odruchowo powiedziałem) scusi? ( potem do mnie trafia, co powiedział)
- nic nic...  
ja:- aa tylko ten się kończy ten działa (pokazując na tylni) !:D
- dobra ok  
Przejechałem 2 m i używając tylnego, cichego hamulca nagle się zatrzymałem .
Policjant zaczął się śmiać, a ja pojechałem dalej również susząc zęby ;))
 

P.S W sumie powyższe informacje bardzo ważne! O rowerze ! haha ale nie ma co! Bez niego bym nie mógł latać od Novoli przez Campo di Marte do cantrum, nie mógłbym robić wielu wielu rzeczy także należy mu się i tu trochę miejsca! :D

Habemus śmietniki !

 

Niedawno była wielka wymiana śmietników! Zaskakująco powiem, że ze starych na nowe! Oczywiście nic wielkiego by nie było, gdyby również ich lokalizacja się nie zmieniła! A jednak! Mam je pod samą klatką, więc na dobrą sprawę nie muszę się ubierać wychodząc wyrzucić śmieci. W sumie jakby się uparł, to mógłbym wyrzucać śmieci z balkonu! :D Może kiedyś? :P  nie nie ;)   (bo trzeba segregować, a ciężko rzucić za jednym razem, żeby w powietrzu samo się rozdzieliło ;p)

"Zamienię Ciebie, na lepszy model!"

Jakoś bardziej opływowe :P

 

 

 

 

 

 ...skoro już poruszony takie nietypowy temat, to zobaczcie jak wygląda wymiana w samym centrum. :D
   Poznajemy Florencję od każdej strony! ;p

 

 z cyklu:                                    Moje obserwacje:  

 

Skręty i papieroski

foto tymczasowo zapożyczone

Jeżeli chcesz się przewietrzyć pomiędzy wykładami musisz oddalić się sporo od campusu. Właściwie można to nazwać dłuższym spacerem. Nie wystarczy wyjść z budynku, bo natrafisz na zaporę dymną. Po 10 krokach zaczynasz widzieć cokolwiek, chociaż wciąć masz zapach dymu. Każde wejście, do każdego gmachu obstawione jest przez palaczy. Palą wszyscy i palą wszystko, młodzi, skręty, starzy, gotowce. Na prawdę ciężko spotkać studenta, który na kilka minut przed przerwą nie wyciągnąłby swojego sprzętu do skonstruowania prymitywnego papierosa:D 

Wydaje mi się, że nad całym obszarem UniFI unosi się smog :D, szczególnie w godzinach "szczytu" 10-14. :D

Aktualności 

1) Obecnie szukam tutaj jakiś praktyk...raczej ciężko. Niestety z Ambasadą nie wyszło. Siła wyższa - ustawa która nakazuje ukończenie III roku licencjatu... Spróbujemy za rok :)

2) Często słyszę pytanie kiedy wracam. Potwierdzam, dobre pytanie, bo sam dokładnie nie wiem ;) Umowę mam do 10 lipca, mogę wrócić trochę szybciej albo trochę później.

Oficjalnie nie planuje, żadnego wcześniejszego powrotu do Polski, chociaż jest długa przerwa Wielkanocna ( w tym Włosi są dobrzy ;p) i jakby był tani dolot :) to wszystko może się zdarzyć.

3) Dziękuje Pawełkowi (student architektury) za pomoc w zaprojektowaniu mojej fryzury! :*
Najczęściej spotykam fryzjera (strzyżenie męskie) po 20E, najtańszy jaki udało mi się znaleźć to 13E.
hym :D

P.S
-pierwszy raz w życiu udało mi się wypisać cały długopis !! :D jestem z siebie dumny! Nie tylko, że dużo pisałem ale że go wcześniej nie zgubiłem! :D
-ostatnio się dowiedziałem, że w Bułgarii na 1 kg składa się 7 bananów, a tutaj 4... to ciekawe jakie Oni tam wcina ;p 

Z uśmiechem na twarzy i uniesioną ręką przesyłam pozdrowionka !! :*