"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

sobota, 9 marca 2013

Aktualności II semstru oraz Francja & Japonia we Florencji !! :D

  Nowe przedmioty UniFI (Università degli Studi di Firenze)



Oficjalnie w poniedziałek 4.03. rozpoczął się drugi semestr akademicki. Jako Erasmus z licencjatu mam prawo do wyboru wszystkich kursów z wydziału Nauk Politycznych, z każdego poziomu (licencjatu i magisterki). Wykorzystując doświadczenie z pierwszego semestru wybrałem kilka kursów, które mnie najbardziej zainteresowały (o 3 więcej) i zacząłem je sprawdzać, nie spiesząc się z przygotowywaniem ostatecznej umowy Learning Agreement. Na to jest praktycznie zawsze czas, więc do tej pory mogę dobrze poznać każdy kurs i wybrać te właściwe. Tym razem wystarczył tydzień na wybranie tych jedynych, które dadzą mi 30 pkt ECTS ( właściwie potrzebuję 28 ale jak zrobię więcej możliwe, że w Polsce będę mógł zaliczać mniej - przynajmniej tak mają niektóre uczelnie, zobaczymy jak będzie z PG).

Ten semestr, chociaż dopiero co się zaczął przypadł mi do gustu :D Dlaczego?

Zauważyłem, że tok studiów w Polsce wymaga odbyć praktyki  po IV semestrze, czyli dokładnie po tym. Mając okazję, że jestem we Włoszech idąc zgodnie z planem przygotowuję się do aplikacji na praktyki w Ambasadzie RP w Rzymie! Bardzo dużo biurokratycznych spraw nie tylko ze strony Instytucji ale i PG. Mam nadzieje, że z panem z Pl. św. Piotra spotkam się szybciej niż za spodziewany rok!
W związku z tym cała naprzód! Nie można iść na skróty, wybierając wszystie kursy po angielsku. Trzeba mieć biegły język włoski, więc wybrałem wszystkie przedmioty po włosku włącznie z  egzaminami. ( Nie jak poprzednio, gdzie wybrałem 2 a zakończyło się na wszystkich po angielsku).

Wybrałem interesujące mnie przedmioty i nie aż tak bardzo związane z integracją Unii Europejskiej! :
 -Stosunki Międzynarodowe,  
-System Polityczny Włoch,  
 -Analiza j. angielskiego,
 - Hiszpański - analiza + normalny kurs językowy,  
 - Socjologia przywództwa.

 ( jakoś dziwnie brzmi po polsku: Relazioni Internazionali, Sistema Politica Italiana, Lingua Inglese, Spagnolo, Sociologia della Leadership).


 Języki


Obecnie mam kontakt z językiem włoskim, angielskim, francuskim, chińskim i hiszpańskim. 
 Często słyszę pytanie, nie mylą Ci się języki skoro masz ich tak dużo? 
Sam się dziwie ale nie. Nie mam problemu z myleniem konstrukcji czasów, czy słówek z poszczególnych języków. Chiński jest zupełnie inny, angielski jest już za bardzo we krwi, włoski też jest już pewny i bardzo lubię nim się posługiwać, we francuskim jest przezabawny akcent (wciąż myślę, że to bardziej zadanie aktorskie niż prawdziwy język francuski :D), a w hiszpańskim zmieniam głos i dodaje seplenienie  :D

 Do każdego języka podchodzę inaczej, dobieram  inną charakterystykę i może to jest kluczem? Przy okazji nieźle przy tym się bawię i jak małe dziecko podczas gry czekam z niecierpliwością na zdobycie kolejnych poziomów z danego języka :D 

Być może kolejną ważną rzeczą jest rozplanowanie zajęć w tygodniu. Nigdy nie mam jednego języka po drugim, więc na każde zajęcia "mam czas" się przygotować i tym samym nie dopuścić do ich pomieszania :)

Obecnie do kwietnia uczę się w Centrum Językowym chińskiego i francuskiego. Chiński bardzo mi się podoba: wymowa, pisanie - wszystko. Chętnie bym zapisał się na A2, jednak po dłuższych przemyśleniach muszę zaoszczędzić czas na j.włoski i kursy z uniwersytetu.

 Z francuskim też przygodę zakończę na podstawach. Cieszę się, że wszystko poszło zgodnie z planem i że w ogóle miałem niesamowitą okazję zasmakowania tych języków! Kto wie, czy w przyszłości nie będzie kolejnych szans do podobnych zabaw? :)


  Z cyklu:  Niezwykłe spotkania


Nowy semestr, nowi Erasmusi, nowe kursy i nowi ludzie :) Tym razem będą na pierwszych zajęciach z Analizy językowej j.angielskiego oczywiście nie było miejsca dla wszystkich i musiałem siedzieć na podłodze. Usiadłem koło jakiejś dziewczyny, właściwie nie miałem zbyt dużego wyboru, bo tylko tam była wolna powierzchnia pasująca do moich rozmiarów. Pani profesor zaczęła przedstawiać kurs i na koniec dała na ankiety do wypełnienia podczas których nawiązała się rozmowa...

dziewczyna: - Jesteś Polakiem?
ja:  - Tak ! oo Nie wiedziałem, że Ty też!
d- hehe poznałam po imieniu jak napisałeś ;)...  skąd jesteś?
j- Gdańsk, właściwie niedaleko od - Elbląg
d- yyy...
j- takie miasto 60 km od Gdańska ;)
d- wiem! Ja też jestem z Elbląga ! II LO ? :D
j- TAK ! :D haa ! uczyłas się wloskiego u p. Wilkusa?
d- TAK! Ty też nie ? :D
j - Nie ;p ja po LO sam zacząłem się ucz...itd ;)

Pierwszy raz spotkałem osobę z tak bliska! Wcześniej spotykałem tylko z południa lub zachodu Polski ;) Koleżanka z tego kursu nie jest Erasmusem lecz studiuje normalnym tokiem ;)

w kościele...

Jak co tydzień udałem się do kościoła na polską mszę. Niedziela przed nowym semestrem, więc powinno być więcej nowo-przybyłych Erasmusów. I było! Po mszy porozmawialiśmy i okazało się, że jest koleżanka Marty Abramowicz ze studiów! :D Marta ! Pozdrowionka ! :** (tu jest miejsce na to przysłowie: Jaki ten świat jest..heh ;)


Aktualności



Dziś wyjechali ode mnie Erasmusi z Francji: Hubert i Maya :(  Spedziliśmy razem 3 dni! Niestety większość z nich było deszczowych. Mimo to, chciałem żeby poczuli włoski klimat! Zwiedziliśmy Florencję, zaułki, które turystom nie są znane, oglądaliśmy włoskie filmy i włoską telewizję podczas śniadania ;p  jedliśmy włoską pizzę, a ostatniego wieczoru Japońskie Carry przygotowane przez mistrzynię kuchnii Mayę :D  Oprócz tego zwiedzili również najciekawsze florenckie muzea oraz zajechali do  Pisy i Viareggio! ;)

Boungiorno Principessa ! :D

Wymieniliśmy się doświadczeniami z Erasmusa, porównaliśmy kraje, zachowania ludzi i razem doszliśmy do wniosku, że wyjazd to była najlepsza podjęta decyzja. Erasmus strasznie otwiera drogi na przyszłość i daje wiele nowych pomysłów. Również sam człowiek staję się bardziej odważny - to czego, by nie zrobił w kraju, za granicą przychodzi mu 5 razy łatwiej - w końcu wie, że za rok już go tu nie będzie, a po drugie nie ma innego wyjścia, żeby dogadać się w innym języzku i musi radzić sobie sam lub znajdując bratnie dusze z innych krajów :) W ten sposób człowiek się otwiera i dostrzega naocznie, że nie ważne jaki jest kraj, na której półkuli się znajduje to każdy człowiek ma te same potrzeby i wszystko da się załatwić na podstawie wspólnego szacunku i chęci zrozumienia ;)

Daisuki !


Położenie JaponiiZawsze wydaję sie, że Chiny są bardzo podobne do Japonii. Po ostatnim pobycie Państwo Środka jeszcze bardziej mnie zainteresowało,  a co takiego słychać w Państwie Wschodzącego Śłońca? :D Zapytałem o kilka ciekawostek najlepszego znawcę - Mayę, która z pewnością lepiej zna swój kraj niż jakiekolwiek wydania przewodników :D                          
Herb Japonii
Herb Japonii
1) Należy zacząć od języka.

  Chiński i Japoński to obecnie dwa różne języki. Obecnie, bo japoński wywodzi się z pisma chińskiego (importowano V-VIIw.n.e.). Początkowo chińskie znaki odczytywano po japońsku, jednak  przez wieki  zostały one zmienione i dopasowane do japońskiej wymowy.  

Mapa Japonii( Maya była w stanie zrozumieć niektóre chińskie znaki, podobnie z budową niektórych wyrażeń, jak miesiąc. Japończycy i Chińczycy nie mają czerwca ale mają (w tłumaczeniu) "6 miesiąc", lipiec "7 miesiąc" itd . ;))

W japońskim  każde słowo musi kończyć się samogłoską, przez co język wydaje się łagodniejszy, a sama wymowa płynna i delikatna. Subiektywna ocena: japoński jest ładniejszy od chińskiego!

Pomimo niktórych podobieństw językowych do chińskiego, japoński jest bliższy ( o dziwo!) do angielskiego! niektóre przyłady: 


-(PL) kalendarz - (ENG) calendar - (JPN, jak się czyta) [calenda]
- dżem - jam - [dżem]
- nóż - knife - [najfiu]
- telewizor - television - [televi] 
-łóżko - bed - [betto]
- drzwi - door - [doa]
- stół - table - [tablu]

Ciekawostką jest także Japoński hymn. Wiele ludzi nie rozumie słów które są w hymnie. Pochodzą one z prawdawnego języka, który tak ewoluował, że ciężko go dzisiaj zrozumieć. Mimo to wszystkie dzieci są uczone śpiewać i od każdego się wymaga znajomości.


2) W Większości (jak nie we wszystkich) karajach Europejskich jest rzeczą naturalną, że goście odwiedzający nas w domu nie ściągają butów. W Polsce jest przeciwnie. Gościom zazwyczaj daje się kapcie lub gospodarz prosi, żeby nie ściągali butów :) W Japoni pod tym względem jest podobnie! To znaczy nie jest przyjęte, a nawet nie wypada! , żeby gość wszedł w butach do domu! 
Z ciekawości zapytałem, czy wciąż są obecne niskie stoliki...- W niektórych domach wciąż jest ta tradycja, kiedy siada się na podłodze ( czystej bo goście nie chodzą w butach - śmiech :D) i spożywa się posiłki przy niskich stoliczkach ;)



3) Ze strony prawnej. ( a raczej lewej). 

- W Japonii człowiek staję się dorosłym kończąc 20 lat! Wtedy może legalnie pić, palić i iść do pracy. O dziwo prawo jazdy może zrobić już w wieku 18 lat, czyli prawnie nie będąc dorosłym ;)

-Podobnie jak w Wielkiej Brytanii ruch jest lewostronny i oczywiście wszystkie samochody mają kierownicę z prawej strony, podobnie jak motory. 

;p

4) Toalety! Maya nie mogła uwierzyć, kiedy musiała zapłacić za toaletę na mieście! W Japonii każda toaleta publiczna jest za darmo. Jakby tego było mało, każda jest przygotowana, jak na przyjęcia króla. (mowa tu o toaletach w pociągach i na mieście). Serwis toaletowy jest bardzo rozwinięty. Wszystko co możliwe jest zutomatyzowane ( spuszczanie wody, podnoszenie klapy, odświeżenie powietrza, muzyka itp - na fotokomórkę). W niektórych wprowadzono nawet wejścia na USB, żeby puszczać swoją muzykę! 

5) W Japonii wszystkie uniwersytety, czyli studia są płatne. Mimo to robi je większość młodych ludzi, kończąc zazwyczaj na licencjacie, który trwa 4 lata i wystarczy do znalezienia pracy. Co więcej,  nie ważne na jakim jest się kierunku, końcowy dyplom wystawiony jest ogólnie jako ukończona uczelnia, a nie jako wydział, czy kierunek. Tym sposobem można spotkać absolwenta literatury pracującego w banku, czy inżyniera na poczcie. 

6) Japonia jest bardzo zróznicowany geograficznie krajem. W okolicach Tokyo plaże nie nadają się na spędzanie wakacji, natomiast na południu jak najbardziej! Mam nadzieje, że w tych południowych okolicach spotkamy się następnym razem !! :))


Dzięki za Francję i podpisy ! :DD
P.S Następny post o Erasmusie we Francji! Czekam z niecierpliwością !! :D

Serdecznie pozdrawiam !! :**


1 komentarz:

  1. Faajnie - zazdroszczę drugiego semestru, chociaż już nie tak mocno, jak jeszcze miesiąc temu - znowu przyzwyczaiłem się do Krakowa. Ale rzeczywiście - brakuje wycieczek i imprez...

    Wik

    OdpowiedzUsuń