"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

środa, 20 lutego 2013

Viareggio 17.02., niedziela

Dzień po Pistoi pojechaliśmy do Viareggio.


Pokaż Viareggio i Pistoia na większej mapie

Przepięknie położone miasteczko, z jednej strony morze, a z drugiej góry - każdemu da się dopasować.

Viareggio 17 luty - niedziela
Tym razem byliśmy z czwórkę. Dołączyli do nas Martynka i Pawełek z Polski! :D



Pociągiem Florecja - Viareggio, kosztuje 9E. Autobusy z głównej stacji nie jeżdzą w tym kierunku. Znaleźliśmy spółkę CAP, autobusy VaiBus, które trasę tą pokonują za 7E ;) ale w 3 godziny, jadąc przez Luccę.

Ludzie się na kąpali, troszeczkę jeszcze przy zimno, ale..






Dlaczego akurat Viareggio i dlateczego w niedziele? Nic nie jest przypadkowe! Tego dnia odbywał się tam jeden z większych (może bardziej znanych) karnawałów we Włoszech. Ostatnia niedziela karnawału będzie 3 marca - także są nieco opóźnieni.



W roku 1873 grupa młodych ludzi z wyższych sfer wpadła na pomysł, by główną ulicą Viareggio przejechały wozy ustrojone kwiatami. Mieszkańcy miasta postanowili wykorzystać zwykłą zabawę do wyrażenia niezadowolenia społecznego i dołączyli do bogatej młodzieży ze swoją, ośmieszającą wersją parady.*


Pomysł spodobał się wszystkim, bo była w nim zupełnie nowa energia. Trochę zabawy i polityki, żartu i krytyki, wszystko w atmosferze karnawałowego szaleństwa, ale jednak z odniesieniami do współczesności.*










Na ulicy pojawiają się ogromne wozy, na których umieszcza się wielkie figury znanych postaci. Przygotowuje się je z masy papierowej, a kilka osób porusza je, przez co nie są one tylko kukłami, ale sprawiają wrażenie, jakby one także brały czynny udział w zabawie.*


















Cała główna ulica odgrodzona jest strzeżonymi bramami. Wejście na karnawał kosztuje 15E. Czy się opłaca? Trzeba zdecydować już samemu. My nie wchodziliśmy i nie żałujemy.  Są miejsca z których widać wszystko tylko, że trochę dalej. Na pewno warto przyjechać i zobaczyć to samemu, wszystko wydaje się o wiele większe, a dla obeznanych w polityce może być niezła zabawa :D



O ile w Wenecji liczy się powrót do przeszłości, urok minionej chwały tego miasta, o tyle w Viareggio zabawa jest tym lepsza, im więcej jest w niej odniesień do czasów nam obecnych.*






W tym czasie konfetti jest wszędzie! Można je dostać i nim dostać w każdym miejscu :D Nie raz oberwałem od młodszych włoskich przyjacieli :D



















 Symbolem karnawału w Viareggio jest Burlamacco, czerwono-czarny pajac, wymyślony w 1930 roku przez miejscowego malarza futurystę Uberto Bonettiego. Na początku nie miał imienia, ale szybko zdobył ogromną popularność i jego twórca dodał mu imię odpowiednie dla jego prześmiewczej natury. 

Ze strony portu...


JACO



P.J foto

nie nie, żadnego wulknanu tam nie ma ;)

Był ulice z drzewami takimi jak ponieżej,



 P.S Nie dobre, kwaśne... ;p











oficjalna strona karnawału http://viareggio.ilcarnevale.com/pdf/VIAREGGIOCARNIVAL2013.pdf

więcej fotek:  strona na fb ;)

Nie ma co się zatrzymywać idziemy dalej! Przed nami Rzym od soboty rano do poniedziałku rano. Zamierzam przejść cały Rzym jeszcze raz, spotkać się z naszym JP II i załapać się jeszcze (dla mnie po raz pierwszy) na Anioł Pański z Benedyktem XVI na pl. Św. Piotra !


 A później już początek drugiego semestru i oczekiwanie (mam nadzieję) na kolejne wycieczki :)



Pozdrawiam ! :)


*http://www.oliwazoliwek.pl/obyczaje/wielka-impreza-w-viareggio/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz