"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

czwartek, 17 stycznia 2013

B(P)olonia

BOLONIA - droga do centrum

20.12 - godzina 1:00 - wyjazd z Florencji do Bolonii
          - godzina 2:45 - początek zwiedzania



jakoś zimno...,cicho, bez żadnej żywej duszy...


...nawet ochroniarz (chyba pilnujący pociągu, żeby nie odjechał...) spał w samochodzie...



mieliśmy o 10:00 lot do Warszawy (Modlina), było dużo czasu i miejsca na zwiedzanie. Nikt się nie pchał, nie było korków, wszystkie taryfy wolne (za dojazd na lotnisko chciał 20E -dziękujemy.) przez ulice można było przechodzić z zamkniętymi oczami, czy to Włochy?! :D

Zawsze kiedy widzę sklep Disneya w głowie mam dwie osoby! Dominikę i Anię ! :D pozdrowionka!
 W drodze z dworca do centrum chciałem się upewnić, czy dobrze idę. Zapytałem się przechodnia, w którą stronę jest centrum - haha- żebyście widzieli jego minę! :D TURYŚCI!  3 w nocy, łamanym włoskim, z plecakami, opatuleni po uszy i z aparatem na wierzchu! Zaskoczony, a raczej zszokowany kiwnął głową i mruknął si, si...

 

Nie wiem, czy to przez porę zwiedzania, zaspanie, czy jakiś inny czynnik ale nocna Bolonia bardzo mi się spodobała. Od razu porównaliśmy ją do życia Erasmusa (przepraszam tych, którzy oburzają się, że nie są Erasmusami tylko studentami z projektu Erasmus, mi to chyba obojętne, w potocznym języku łatwiej się tego używa) we Florencji i wydaje się, że jest więcej miejsca dla studentów, wszystko bardziej zharmonizowane, a inne budownictwo np. wiele sukiennic ułatwiłoby nam życie podczas ulew! Właściwie można przejść od centrum do dworca cały czas pod zadaszeniem :D












Kolejny motyw choinki ;)


Naturalnie skorzystaliśmy z naszego ulubionego baru 24h :D (podobnie jak w Bibbienie)


Domofon - poznajemy włoskie nazwiska

POLONIA

W Polsce byliśmy od 20.12 d 15.01 (dla niektórych z małą przerwą :P) 

Valentino odwiedził: Warszawę, Gdańsk, Sopot, Gdynię, Toruń, Olsztyn, Krynicę Morską, Stutthof (obóz koncentracyjny), Malbork (zamek), Braniewo, Tolkmicko i dokładnie Elbląg :D 

Był na wigilii MDK, na mojej kolędzie i wiele wiele innych ;)















Jak ogry - mamy warstwy ! :D

Dzięki jeszcze raz za ciepłe przyjęcie :* 

Valentin: "I want to thanks everyone who shares incredible time with me! I hope we will meet again!"


P.S 

-Podczas pobytu udzieliłem też jednego radiowego wywiadu o życiu we Florencji, przesłałem też zdjęcia, także czekamy na publikację ! :)

- Obecnie przygotowujeMY się do egzaminu na 22.01... :)


Pozdrawiam :**

2 komentarze:

  1. szkoda, ze nie odezwaliście sie jak byliście w Malborku :( udałoby sie w koncu spotkac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Valentin był tylko z moim bratem ;/ Raz bylismy razem ale tylko na chwile, jako przesiadka "pociągowa" :*

    OdpowiedzUsuń