"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

piątek, 22 sierpnia 2014

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - działania wakacyjne


Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny 


Wielki plakat w centrum miasta.

W Polsce świętujemy 15 sierpnia. W tym regionie fiesta trwa kilka dni. Szczególnie w Calce, gdzie jedyna parafia jest pod wezwaniem NMP!

Ubiór mężczyzn z danej dzielnicy. Wyobraźmy sobie takich tańczących razy 30? ;)



Przez pięć dni miasto zamienia się w karnawał niczym w Wenecji. Po wcześniejszych przygotowaniach, każda dzielnica przygotowuje swój taniec. Mieszkańcy przebierają się w kolorowe regionalne stroje, mają swoją kilkuosobową orkiestrę. Odbywa się główna parada dookoła dwóch głownych placów w mieście. Następnie wszyscy ruszająw przemarsz po ulicach swoich dzielnic. Śpiewy, tańce i moc kolorów - wszystko ku czci Najświętszej Maryi Pannie!

Tańce, maski mają najczęściej wyraz sarkastyczny. Wyśmiewają się z hiszpanów z czasów kolonizacji - ich długie nosy, ruchy i zachowania.







Oglądając to lub słysząc przez okno casity Don Bosco zastanawiam się jakie to cudowne! Całe rodziny uczestniczą w tym przedsięwzięciu - rodzice przede wszystkim! Możemy sobie to wyobrazić w Polsce? Starsi ludzie przebierający się i tańczący na swoich ulicach? :)


CUSCO - 199 rocznica narodzin świętego Jana Bosko! 


Ten dzień obchodziliśmy w stolicy Świętej Doliny Inków - Cusco. Znajduje się tu duża placówka oraz wiele przedszkoli i szkół salezjańskich. Z racji tego przygotowali oni uroczystą mszę św. oraz procesję po całym mieście!


Przemarsz z posągiem Don Bosco.
 W procesji uczestniczyli wszyscy związani ze świętym Janem Bosco - począwszy od przedzszkolaków po dobroczyńców. Były kolorowe stroje,


Widok z Colegio Salesianos na nocne Cusco.


Wakacyjne zadania


Pierwszy tydzień wakacji już za nami. Ostatnie siedem dni spędziliśmy w Lares. Inne miejsce, inne dzieciaki, inne problemy. Znowu padały nietypowe pytania w moją stronę: Dlaczego mówię po grecku? Czy to są moje włosy? - oczywiście nie - odpowiadałem - obcinaliśmy Bruno (labrador) i specjalnym klejem sobie dokleiłem. Ku mojemu zdziwieniu ośmilatkom nawet to wydawało się być prawdą ;)


Wróciliśmy do Calci. Tu czekały na nas spontaniczne zadania.

Przyjechała biała farba! Malujemy boiska! W południe już nie szło wytrzymać, więc zaczynamy wcześnie rano i dokańczamy pod wieczór.

Przyjechała siostra salezjanka z odległego o 4 godziny miasteczka. Potrzebuje 11 świnek morskich - natychmiast! 10 samiczek, 60 dni, do 1200g, przód 3 palce, tył 4 palce. Samiec - 1500g, 90 dni. Muszą wykazać, że prowadzą hodowlę. Ten typ jest idealny. Jedziemy szukać w pobliskich miastach!

a po drodze... spójrzcie sami...



Wspinamy się wyżej. Po środku widoczne łapy słonia. Widzisz?


Równina na 4000 m.n.p.m.

Typowy andyjski mirador - punkt widokowy. 


Parka.


Panorama na miasteczko rozmiarów Calc- Urubamba.


p.s 
1) Dzisiaj wróciliśmy z 4 dniowych 100% wakacji na południu Peru! Relacja o Puno, Jeziorze Titicaca i Arequipie już niedługo!

2) W tym tygodniu wyjechała z Calci najbrdziej doswiadczona z wolontaroiuszek Senora Noemi. :( Mamy nadzieję, że spotkamy się pod koniec pobytu we Limie! W zamiane jutro przyjeżdża nowa wolontariuszka na długi termin (roczny) z Niemiec! Z Niemiec! :D



jacek-traveler-misja





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz