Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Wielki plakat w centrum miasta. |
W Polsce świętujemy 15 sierpnia. W tym regionie fiesta trwa kilka dni. Szczególnie w Calce, gdzie jedyna parafia jest pod wezwaniem NMP!
Ubiór mężczyzn z danej dzielnicy. Wyobraźmy sobie takich tańczących razy 30? ;) |
Przez pięć dni miasto zamienia się w karnawał niczym w Wenecji. Po wcześniejszych przygotowaniach, każda dzielnica przygotowuje swój taniec. Mieszkańcy przebierają się w kolorowe regionalne stroje, mają swoją kilkuosobową orkiestrę. Odbywa się główna parada dookoła dwóch głownych placów w mieście. Następnie wszyscy ruszająw przemarsz po ulicach swoich dzielnic. Śpiewy, tańce i moc kolorów - wszystko ku czci Najświętszej Maryi Pannie!
Tańce, maski mają najczęściej wyraz sarkastyczny. Wyśmiewają się z hiszpanów z czasów kolonizacji - ich długie nosy, ruchy i zachowania.
Oglądając to lub słysząc przez okno casity Don Bosco zastanawiam się jakie to cudowne! Całe rodziny uczestniczą w tym przedsięwzięciu - rodzice przede wszystkim! Możemy sobie to wyobrazić w Polsce? Starsi ludzie przebierający się i tańczący na swoich ulicach? :)
CUSCO - 199 rocznica narodzin świętego Jana Bosko!
Ten dzień obchodziliśmy w stolicy Świętej Doliny Inków - Cusco. Znajduje się tu duża placówka oraz wiele przedszkoli i szkół salezjańskich. Z racji tego przygotowali oni uroczystą mszę św. oraz procesję po całym mieście!
Przemarsz z posągiem Don Bosco. |
Widok z Colegio Salesianos na nocne Cusco. |
Wakacyjne zadania
Pierwszy tydzień wakacji już za nami. Ostatnie siedem dni spędziliśmy w Lares. Inne miejsce, inne dzieciaki, inne problemy. Znowu padały nietypowe pytania w moją stronę: Dlaczego mówię po grecku? Czy to są moje włosy? - oczywiście nie - odpowiadałem - obcinaliśmy Bruno (labrador) i specjalnym klejem sobie dokleiłem. Ku mojemu zdziwieniu ośmilatkom nawet to wydawało się być prawdą ;)
Wróciliśmy do Calci. Tu czekały na nas spontaniczne zadania.
Przyjechała biała farba! Malujemy boiska! W południe już nie szło wytrzymać, więc zaczynamy wcześnie rano i dokańczamy pod wieczór.
Przyjechała siostra salezjanka z odległego o 4 godziny miasteczka. Potrzebuje 11 świnek morskich - natychmiast! 10 samiczek, 60 dni, do 1200g, przód 3 palce, tył 4 palce. Samiec - 1500g, 90 dni. Muszą wykazać, że prowadzą hodowlę. Ten typ jest idealny. Jedziemy szukać w pobliskich miastach!
a po drodze... spójrzcie sami...
Wspinamy się wyżej. Po środku widoczne łapy słonia. Widzisz? |
Równina na 4000 m.n.p.m. |
Typowy andyjski mirador - punkt widokowy. |
Parka. |
Panorama na miasteczko rozmiarów Calc- Urubamba. |
p.s
1) Dzisiaj wróciliśmy z 4 dniowych 100% wakacji na południu Peru! Relacja o Puno, Jeziorze Titicaca i Arequipie już niedługo!
2) W tym tygodniu wyjechała z Calci najbrdziej doswiadczona z wolontaroiuszek Senora Noemi. :( Mamy nadzieję, że spotkamy się pod koniec pobytu we Limie! W zamiane jutro przyjeżdża nowa wolontariuszka na długi termin (roczny) z Niemiec! Z Niemiec! :D
jacek-traveler-misja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz