"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

sobota, 15 czerwca 2013

Miss Italia i spotkanie po latach

Miss Italia


Wróciłem z Malty, poszedłem na egzamin, wróciłem zadowolony i ... znowu pojechałem! :D Tym razem na dwa dni do Arezzo.

W tym miejscu czuję spokój i ciszę. Panuje tam Toskański klimat, nie to co we Florencji. Zupełnie dwa inne światy. W Arezzo nie czuje potrzeby kontrolowania co chwilę swoich kieszeni, czy przypinania roweru na pięćdziesiąt łańcuchów. (W tym tygodniu Sibel - poznacie ją zaraz - padła ofiarą nocnej kradzieży roweru..;/). Zawsze chętnie wracam do tego miasta, nie tylko dlatego, że często nakręcane są tam różne filmy^^






Tym razem wieczorem na głównym placu zorganizowane były wybory do Miss Włoch - etap regionalny - Toskania! Z myślą o Was porobiłem sporo fotek byście mogli na spokojnie podziwiać te Wasze naturalne  piękno Włoszek...






Mi najbardziej podobał się prowadzący! Znaczy hola hola!! - sposób w jaki prezentował kandydatki i jakie zadawał im pytania. Przypominało to bardziej kabaret niż eliminacje! Nie raz miski xD nie wiedziały, co powiedzieć, a jak już odpowiadały, to chyba same nie wierzyły w to, co mówią. :D

 Chociaż może tak jest zawsze... nie wiem, bo raczej nie bywam na takich niezmotoryzowanych wydarzeniach ;)

 


Ayşegül

Spotkanie po latach - dokładnie po dwóch! Zawszę się mówi na koniec różnych projektów, spotkań, odwiedzin, koloni, obozów itd - obyśmy nie stracili kontaktu i spotkali się jeszcze gdzieś w świecie!

Dotrzymaliśmy naszych słów: nie straciliśmy kontaktu i spotkaliśmy się gdzieś na świecie, bo ani nie była to Turcja, ani Polska tylko neutralna Ziemia - Włochy.


Bianca (Włochy), ja, Edi, Aneta, Paulina, Kacper, Fabio (Włochy) <3

Z Ayşegül poznaliśmy się na moim pierwszym zagranicznym projekcie w Ankarze w 2011r. Był to projekt artystyczny na którym spotkaliśmy się z ekipami z Włoch (od tego czasu zacząłem uczyć się sam włoskiego), Chorwacji, Łotwy, Hiszpanii, Polski i Turcji. Przygotowywaliśmy różne przedstawienia
flashmoby i mieliśmy różne warsztaty (mniej czy więcej ale były). Tam też powstał mój pierwszy mini blog :)

Serdecznie pozdrawiam wszystkich z grupy teatralnej Deja vu! <3

___

(z lewej) Sibel (Turcja), góra: kolejka przed otwarciem pizzerii; dół: pośród Turek


Pierwszego dnia po przyjeździe udaliśmy się do najlepszej pizzy w mieście GustaPizza! Tego dnia Sibel przypadł pierwszy numerek i z racji tego dostał pizzę w kształcie serca! :D

Kolejnego dnia udaliśmy się do Rzymu. Zrobiliśmy tradycyjną rundkę po mieście. Pogoda był super! (dzień wcześniej lało).  I tym razem udało się odwiedzić JPII :-)


Piazza della Spagna / Coloseum / Firenze - Piazzale Michelangelo


Podczas pobytu Ayse udało się zrobić sporo niezłych fotek! Może po sesji uda się je jakoś wykorzystać ;)

Kolejnego dnia poszliśmy na wzgórze Fiesole, skąd widać panoramę całej Florencji! Na samej górze jest klasztor oraz muzeum, które zawsze było zamknięte. Nie tym razem!


Wejście do muzeum jest gratis, co prawda dla zwykłego studenta nic ciekawego tam nie czeka. No może prawie nic... Zapomniałem o dwóch mumiach: człowieka i ...kota! :D

Mummia di gatto - mumia kota
W tych dniach na Plazu Wszystkich Świętych (Piazza Ognissanti) przez cztery dni można było oglądać włoskie filmy. W takim otoczeniu, bez biletów i przy takiej pogodzie nie ma co się dziwić, że przychodziło wiele ludzi! Może u nas coś takiego zrobić?

Sam poszedłem w ostatni dzień projekcji na film: Metello - dramat, którego akcja rozgrywała się we Florencji ;)



Tak minęły cztery całe dni z gościem z Ankary, zakończone egzaminem z hiszpańskiego xD. Na nowo mogłem zwiedzić Rzym i Florencję, pobawić się (bleee) językiem angielskim i powspominać czasy z niezapomnianej tureckiej przygody ;-)

Symboliczne przekazanie Flagi! -lustro nr1. :D


Hiszpański


Okazało się, że z hiszpańskim jest najwięcej zamieszania. Egzamin składa się z egzaminu ustnego i pisemnego. W ostatni czwartek przed południem napisałem pisemny ( o dziwo wynik lepszy niż większość Włochów ;o). Po południu mieliśmy mieć egzamin ustny. Niestety profesor spóźnił się 2 godziny i nie zdążył przepytać wszystkich, w tym również mnie. Ustalił termin na najbliższą środę. Co więcej okazało się, że pyta z dwóch książek, które trzeba przeczytać - oczywiście po hiszpańsku. W ten sposób popsuł mi cały plan, bo dzień wcześniej mam egzamin z angielskiego i nie będzie czasu na odpowiednie przygotowanie się.

Wiadomo, że nie jest możliwym przeczytanie książek w trzy dni, więc zdaję się na moją płynną mowę po hiszpańsku xD, czyli liczę na cud :D Kiedyś bałem się, żeby egzamin nie był po włosku teraz marzę, żeby był po włosku, a nie po hiszpańsku :p


Aktualności 




Zapowiadają się dwa najcięższe tygodnie na Erasmusie. Skupienie egzaminów, próby do niedzielnej (23.06) premiery w teatrze, przygotowanie urodzin, które dzisiaj szykuję z Pawłem, wyjazdy znajomych (ja zostaję we Florencji do 10 lipca, a we Włoszech do 19 lipca). Wszystko na raz, także nawet nie można porządnie się rozpisać...





P.S     troszkę prywaty - w odpowiedzi na komentarze...

Ligia dziękuję za komentarz! Wierzę, że na pewno się spotkamy o ile nie wyruszymy w jakąś podróż razem! Czemu nie? :D Może być i Prowansja byle nie do Przebrna ;-)) ;D Powodzenia w sesji!

Wiktor - Wszędzie opłaca się jechać, bo jeżeli miejsce będzie złe, to nadrobią za to ludzie z towarzystwa ;)
W końcu mogę się pochwalić pogodą! W końcu mamy jak u Was! Przez cały tydzień ma się kręcić około 30! :D- bez deszczu! (w co nie chce mi się wierzyć).

Pozdrawiam i życzę powodzenia w sesji ! :*



Florencja o zmroku..



2 komentarze:

  1. Czuję się zaszczycona i wciąż jestem pod wrażeniem tego, że potrafisz wydłużyć dobę i znaleźć czas na wszystko:) na cudowne spotkania, podróże i naukę:) Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, natrafiłam przypadkiem zupełnie na tego bloga i bardzo się cieszę :) jestem właśnie na praktykach we Florencji, gdzie zostaję do połowy września :) Mam zamiar "zgłębić" wszystkie Twoje wpisy, by dobrze wykorzystać czas tutaj spędzony :D Szkoda, że całkiem niezły przewodnik opuszcza mury Florencji... ;) życzę udanych wakacji i powodzenia! ;)

    OdpowiedzUsuń