Ciao ! :D
Myślę, że to odpowiednie foto przedstawiające sytuację za moim oknem ;)
Jeżeli jest bezchmurne niebo to nie czuć wiosny ale lato! Od mojego powrotu minęły cztery dni i o dziwo padało tylko raz , także idzie w dobrą stronę!
Na mieście można już zobaczyć pierwsze jaskółki...
Do Włoch przyleciałem we wtorek, pierwszy raz na lotnisko do Pisy. Jak wygląda połączenie Pisa - Florencja? Na pewno jest łatwiej (i taniej) dotrzeć niż z Bolonii. Autobusy kursują częściej, szybciej i za mniej jurasków.
Już w niebie na pokładzie Ryanaira oferowane są bilety Pisa-Florencja za 5E - tanio i się opłaca. Ale po kolei... Mamy do wyboru:
1) Autobus "Autostradale"
Ceny: (można kupić u kierowcy lub na terminalu) 7,5E w jedną stronę /12E w dwie / przez Internet lub w samolocie Ryanair 5E
Rozkład jazdy:
http://www.autostradale.it/pdf/festivitaaereoporti/Pisa_03_12_12singolo.pdf
2) Autobus "Terravision"
Ceny: przez internet 5E w jedną stronę / 10E w dwie strony / na lotnisku 6E w jedną stronę
Rozkład jazdy:
http://33c02c0c79a58839e643-a32630085b8438528eb77418ce349b52.r18.cf3.rackcdn.com/italiano/files/2012/06/pisa_timetable.pdf
3) Pociąg
Ceny: 7,8E (kupując na lotnisku +1E prowizji = 8,8E)
Rozkład jazdy: (wystarczy zmienić datę)
https://www.lefrecce.it/B2CWeb/search.do?parameter=searchOutputViewer
- Czas dojazdu autobusem i pociągiem - 1h
- Więcej informacji znajdziecie tutaj ;) : http://www.pisa-airport.com/index.php?lang=_en&id_sect=267
_________________________________________________________________________________
Przedwczoraj, w ramach wykładu z systemu politycznego Włoch zostaliśmy zaproszeni na spotkanie z jakimiś politykami i znawcami z dziedziny polityki. Miał być poruszany temat: "Zagrożenia współczesnej demokracji". W składzie był mój profesor :p i Massimo D'Alema - polityk PD (Partito Democratico) i jak się okazało były wicepremier i Minister Spraw Zagranicznych - (oczywiście o tym dowiedziałem się pisząc ten post :P)
od lewej: znudzony profesor z innego uniwerku / mówiący D'Alema / i dmuchający prof. z moich zajęć..tak się bawimy! |
Z początku mało kto miał iść, ale mogła to być ostatnia szansa, żeby być na 5 pietrze w Palazzo Strozzi, gdzie raczej turyści nie zaglądają :D Poszedłem, zrobiłem fotki, chwile posiedziałem i wyszedłem - powiedzmy ze było duszno :P
Trochę się ich naschodziło...może bym siebie zobaczył w Rai 1 ;p |
Na dole budynku, przed wejściem do winy, jak i po wyjściu z windy sprawdzali nasze dane. Za każdym razem musiałem sam pisać imię i nazwisko, a pewna siebie obsługa już nie była taka twarda :D
Wnętrze Palazzo Strozzi wybudowany w latach 1489 – 1538 na polecenie Filippo Strozzi, przeciwnika Medyceuszy, który chciał im dorównać. |
_________________________________________________________________________________
z cyklu : Moje obserwacje
"Pane scioccio"
Kilka razy zdarzyło mi się zjeść typowy toskański chleb... Pamiętam pierwszy raz na stołówce. Coś mi nie pasowało. Czegoś brakowało. I to nie chodzi o "skórkę" która jest twarda ale o środek... Chleb Toskański - chleb bez soli!
Prawie w całej Toskanii utrzymał się zwyczaj robienia chleba z nieposolonego ciasta. Z początku dziwne uczucie ale poznając historię, dlaczego akurat tak się je, od razu łatwiej przechodzi przez gardło :)
Ale jak się narodził zwyczaj jedzenia niesolonego chleba akurat w tym regionie...
Najbardziej popularna teoria mówi, że zwyczaj ten pochodzi z okresu około 1100 roku, kiedy to była wielka rywalizacja między Pizą i Florencją. Pewnego razu Piza zablokowała w swoim porcie dostawy soli. W ten sposób Piza chciała zmusić przeciwnika do poddania się. Florencja nie poddała się i zaczęła produkować chleb bez soli. W ten sposób ustanowiona w przeszłości tradycja przeszła z pokolenia na pokolenia i jest praktykowana do dnia dzisiejszego. ;)
Inne wyjaśnienie podaje za przyczynę wysokie ceny zakupu soli. To miało zmusić piekarzy do zmiany wyrobu pieczywa. Tym bardziej w czasach średniowiecznych, kiedy we Florencji był bardzo rozwinięty system podatkowy, a główny dochód miasta utrzymywał się z podatków "u bram" z importowanego produktu.
Kolejną ciekawostką jest samo pochodzenie słowa "scioccio". Obecnie w znaczeniu dosłownym oznacza- bez soli, a w przenośnym - głupi. Wszystko zależało od tego w jakim regionie Włoch się znajdywaliśmy ;)
Osobiście nie przepadam za tym gatunkiem i to nie chodzi tylko o smak, bo do niego jeszcze idzie się przyzwyczaić, jednak są problemy z krojeniem :D
__________________________________________________________________________________
Wątek rowerowy musi być! :D
To że rowery we Florencji są w ciągłym obiegu to dla nas nic nowego. Każdy już to wie. Jednak gdzieś te rowery muszą się gromadzić i muszą być miejsca skąd są wprowadzane w ruch.
W przeciwieństwie do zamykania ich obiegu (dziwnym trafem dzieje się to w nocy xD), rowery wprowadzane są w obieg podczas dnia!
Oto jeden z takich "warsztatów" i zarazem "sklepów", gdzie niestety bez paragonu ale taniej niż w autoryzowanym sklepie da się kupić używany rower!
( a nawet pojedyncze części...pewnie na zamówienie wszystko się da załatwić...na pewno.)
kurcze...a jakbym wrócił rowerem z ziemi włoskiej do Polski?
________________________________________________________________________________
Obiecałem, wiec jest! Pamiętacie jak w ostatnim poście pisałem ze sponsorem mojego dojazdu an dworzec jest Esselunga (włoski supermarket) ?
to nie pierwszy raz kiedy maszyna wyjeżdża spoza swojego garażu :D
P.S -Były pytania, czy ludzie się dziwnie na mnie patrzyli... a jak myślicie? :D
To ja na nich tak samo! Jak im nie pasuje to mogą mnie podwozić! :D
-(policja się nie czepiała :P)
P.S
-Kwiecień zapowiada się miesiącem odwiedzin! :D Obecnie jest u mnie Kamil i Basia, później z niecierpliwością czekam na Marcina i Martę (szczegóły później :P), następnie gość z rodziny i w kwietniu być może załapie się ktoś jeszcze, o ile pojawią sie tanie loty :D Domiś - miejmy nadzieje :P
-organizacja charytatywna jak na razie leci sobie w kulki i pomimo chęci nie mogę ruszyć z projektem...
-kurs tańca idzie bardzo dobrze, rozumiemy się, a to najważniejsze :P i są wielkie postępy, a to dopiero miesiąc nauki!
-dziwnie to mówić ale małymi krokami zbliżam się do zakończenia części kursów na uniwerku :P, wiec trzeba wyjechać trochę poza miasto...
-szczególne pozdrowienia dla dziewczyn z DESTINATION! Szykujcie formę, bo widzimy się w sierpniu! :D Już odliczam dni!
Pozdrawiam cieplutko i dobrego weekendu!! :**
9:30, 13.04.13r. - Via Ponte Alle Mosse, Florencja |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz