"Przyszłość należy do Was, do młodych. Trzeba abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie ażebyście stawali się świadkami chrystusowych błogosławieństw."
JPII

UPORZĄDKOWANY BLOG NA MOJEJ NOWEJ STRONIE:
http://jacektraveler.wixsite.com/jacek-traveler

Wyświetlenia

środa, 19 października 2016

Wyprawa życia - wschodnia część USA (1/4)

Dlaczego USA? 


W sierpniu 2015 podczas podróży po Norwegii pojawił się pomysł podróży do USA. Wszystko za sprawą Daniela, który nie raz gościł na tamtym kontynencie. Już pół roku później pomysł zamienił się w skompletowanie ekipy i zdobycie wiz turystycznych (o formalnościach będzie inny post). Miesiąc później mieliśmy już bilety do Nowego Jorku.

Po co wyjazd: Ostatnie długie wakacje życia. Trzeba wykorzystać ten czas na poznanie nowego kontynentu. 

Dlaczego USA?: Trochę z przypadku trochę przy okazji. Niektórzy z naszej ekipy mają powiązania z Ameryką, więc chętnie z nimi poznamy ten kraj. No i...kiedy jak nie teraz? ;) 

Na jak długo: 2,5 miesiąca. Jak zwiedzać to porządnie. Jeżeli dysponuje się wolnym czasem i ponosi wysokie koszta wiz i lotów to trzeba wykorzystać cały wolny czas. W trakcie pobytu kluczową wyprawą było zwiedzanie wschodniego wybrzeża USA i Kanady.

Ekipa: W sumie 6 osób, a podczas podróży autem 4.

Przebieg podróży: 
lipiec - Nowy Jork i okolice
sierpień - Wschodnie wybrzeże USA + Kanada
wrzesień - Nowy Jork i okolice


Najważniejsza wyprawa -  Wschodnie wybrzeże USA!


Obszar zwiedzony w 4- tygodniowej podróży./Source: wikipedia.
W skrócie podsumowanie wyprawy:
  • 4 tygodnie (mimo to nie było czasu na ociąganie),
  • 9600 przejechanych kilometrów,
  • 12 zwiedzonych stanów (Vermont, Massachusetts, New Hampshire, Rhode Island, Nowy Jork, Pensylwania, New Jersey, Wirginia, Karolina Północna, Karolina Południowa, Georgia, Floryda),
  • Ponad 20 odwiedzonych miast, 
  • 4 osoby w metalowej puszce zamienionej na campera. 
Bez wątpienia przygoda życia!


Relacja z podróży będzie podzielona na trzy posty. Zabiorę Was w podróż naszymi śladami pokazując najlepsze miejsca do zwiedzenia, najtańsze noclegi i najlepsze przygody ;)

W kolejnych postach IV, V, VI pokażę jak przygotowaliśmy się do wyprawy: od wypożyczenia samochodu, po jego wyposażenie.
Teraz rozkoszujmy się najlepszym, czyli jazdą i poznawaniem nowych miejsc ;)

Plan! 

Drogę na południe pokonaliśmy zwiedzając wszystkie miasta po kolei i unikając autostrad. Baliśmy się opłat, których jak się okazało w ogóle nie było. Z powrotem wracaliśmy kilkanaście godzin autostradami, zamieniając się za kółkiem.


Trasa na 3 tygodnie./opracowanie: J-T.


Przebieg trasy (główne przystanki): 

  1. Nowy Jork (stan: Nowy Jork) 
  2. Doylestown - Amerykańska Częstochowa (s: Pensylwania)
  3. Filadelfia (s: Pensylwania)
  4. Baltimore (s: Maryland)
  5. Waszyngton (s: Dystrykt Kolumbii)
  6. Skyline Drive - Park Narodowy Shenandoah (s: Wirginia)
  7. Richmond (s: Wirginia)
  8. Warszawa (s: Karolina Północna)
  9. Carolina Beach / Cura Beach (s: Karolina Północna )
  10. Savannach (s: Georgia )
  11. Daytona Beach (s: Floryda )
  12. Orlando (s: Floryda)
  13. Święta - Christmas (s: Floryda)
  14. Cape Canaveral (s: Floryda)
  15. Miami (s: Floryda )
  16. Key West (s: Floryda)

No to ruszamy !


1. Wyjazd z Nowego Jorku, a dokładnie z Bayonne miasteczka pod NYC (New York City), gdzie wynajmujemy pokój od znajomego Polaka. Czym pojedziemy?

Ostatecznie skończyło się na wynajęciu SUVa: Chevrolet Equinox, oczywiście automatyczna skrzynia biegów, z dość pokaźnym bagażnikiem, który pozwala na przespanie się w warunkach ekstremalnych (czyli zwykłych dla studentów). Samochód ma niecałe pół roku i przejechane zaledwie 15 tyś km, więc nie powinien zawieść w najbliższych 4 tygodniach. Samochód jest z Pensylwanii, więc nie musi mieć przedniej tablicy rejestracyjnej.

Nasz biały sprzęt oraz ekipa wyjazdowa przy pożegnaniu w Bayonne. foto: J-T.
Ograniczyliśmy bagaże do prawie minimum. Podstawą były pakowne walizki i torby, które łatwo można było przenosić i wykorzystywać do innych celów. (np. wypełnienie szczeliny w bagażniku, zapełnienie pustego miejsca przed fotelem pasażera i kierowcy w nocy itd.).

Ekipa amerykańskiego Jacek-traveler team:



Zdjęcie wykonane w Philadephia Museum of Art. Autor: Nieznany. 



2. Doylestown - Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej (s: Pensylwania)




Pierwszy przystanek był dość szczególnym miejscem. O naszym punkcie docelowym wiedziałem tylko ja, miała być niespodzianka dla dziewczyn. Dowiedziałem się o jego istnieniu czytając jedną z książek "Busem przez świat". Czy jest lepsze miejsce, żeby wyruszyć w długą podróż z odpowiednim błogosławieństwem? Jak się okazało, miejsce to zaskoczyło również mnie.



"National Shrine of Our Lady of Czestochowa" -górny kościół. /Foto: J-T

Wszystko za sprawą pewnego pana. Gotowi na pierwsze spanie w namiocie - który przyleciał z Polski razem z nami - i widząc dużo wolnego miejsca poszedłem zapytać się o taką możliwość. Zostałem skierowany do pewnego Pana, który miał zaraz przyjść.

- skąd jesteś? rozmowa toczyła się po angielsku
- Gdańsk i okolice.
- "śledzie" masz?
- yyy niee, ale mamy polską czekoladę!

I tak wydarzenia zaczynały nabierać tępa.

- wsiadaj do swojego samochodu i jedź za mną. Zbierz swoje koleżanki.

Pojechaliśmy wąskimi uliczkami na terenie kościoła. Tajemniczy pan okazał się przeorem klasztoru ojców Paulinów, którzy jak w Polsce zajmują się obiektem. Od tej pory nie wiedziałem co mówić. Przeor dał nam klucze, po dwa pokoje w domu gościnnym i jedzenie na kolacje i śniadanie.

-jak byłem w Polsce to mnie przyjęli tak samo, więc proszę czujcie się jak w domu. Mam rodzinę z Rzeszowa ale od początku budowy (Polskiej Częstochowy) działam tutaj.

Ojciec nawet powiedział kilka słów po polsku.


Wnętrze górnego kościoła i ogród różańcowy. /Foto: J-T.

Sanktuarium powstało, aby  przybliżyć Polonii  polskie korzenie katolickie. Górny kościół mieści więcej ludzi. Główny obraz znajduje się w kościele dolnym, którego umiejscowienie, kraty i przejście za obrazem jest identyczne jak na Jasnej Górze w Częstochowie.


Podobnie jak w Polsce tak i tu odbywają się pielgrzymki. Obecnie ośrodek się bardzo rozrósł. Jest klasztor, dwa kościoły, grota na wzór Lourdes, sklepy polskie, bary, dom pielgrzyma, droga krzyżowa ogród różańcowy, cmentarz i wiele miejsce do organizowania charytatywnych festiwali. 



Miejsce to odwiedziło dotychczas dwóch prezydentów USA:  Lyndon B. Johnson ( przybyło wtedy 140 tys. Amerykanów polskiego pochodzenia) oraz Ronald Reagan (uczestniczący w corocznym Polskim Festiwalu w Amerykańskiej Częstochowie). Z Polski gościli jako kardynał Karol Wojtyła oraz w ostatnich miesiącach nasza Pani premier i Prezydent RP.



Oficjalna strona internetowa Sanktuarium: www.czestochowa.us



Tutaj wszystko się zaczęło...
Góra: 26 czerwca 1955 roku  otwarto tymczasową Kaplica Matki Bożej Częstochowskiej.
Dół: Cmentarz blisko 5 000 osób. Spoczywają tutaj paulini i kapłani diecezjalni , wielcy mężowie stanu, artyści, wynalazcy, obrońcy polskiej mowy i kultury w alei zasłużonych., polscy generałowie, żołnierze I i II wojny światowej i byli więźniowie obozów koncentracyjnych. foto: J-T.



Czy można lepiej wymarzyć sobie początek podróży? I to koło Maryi, która prowadzi Cię przez całe życie i we wszystkim pomaga? No tak, niby dlaczego miałaby nie zaprosić do siebie, będąc nawet na drugim kontynencie...




3. Filadelfia (stan: Pensylwania)


Oficjalna nazwa stanu: "Commnwealth of Pennsylvania", którego największym miastem jest Filadelfia (eng. Philadelphia, nazywana potocznie "Philly"). W Philly żyje 1,5 mln mieszkańców nie licząc 4 mln żyjących na przedmieściach. 




Z czego słynie Filadelfia? 


  • Miasto historii Amerykańskiej - w OLD CITY - gdzie jest mnóstwo budynków historycznych


Centrum Filadelfii. foto: J-T.

  • "Broad" w Filadelfii jest najdłuższą ulicą świata 
Centrum Philadelphii - ulica Broad. /Foto: J-T.

  • "Philly" ma najwięcej barów i restauracji w USA 

Widok z Philadelphia Museum  of Art./ Foto: J-T.




ZWIEDZANIE: 

Jest bardo proste. Najważniejsze rzeczy rozsiane są w historycznym centrum. Mimo to warto szukać w każdym mieście Visitor's Center  skąd można pobrać mapki, promocyjne kupony i po prostu zapytać się: co możemy zwiedzić i którędy. W Philly jest przy Independence National Historical Park (róg 6th i Market St.). Trzeba pamiętać, że po zamachach przed wejściem do każdego muzeum odbywa się kontrola rzeczy, jak na lotnisku. Do najważniejszych atrakcji należą: 


-Liberty Bell - dzwon wolności - symbol uzyskania przez Amerykę niepodległości, wejście bezpłatne. Według legendy założyciel stanu Pensylwania William Penn chciał w ten sposób podkreślić zapisaną w konstytucji wolność religijną dla jego mieszkańców. Nazwa, aby przypominał o konieczności walki z niewolnictwem. Po wojnie secesyjnej miał integrować różne części kraju. 

Dzwon Wolności. Przy nim robią  sobie zdjęcia ważne osobistości świata na znak pokoju i wolności./ Foto: J-T.



-Independence Hall - to własnie w tym budynku podpisano Deklarację Niepodległości USA przyjętą 4 lipca 1776 r i tu została ostatecznie zredagowana w 1787 r, W środku - meble z epoki, biurko na którym podpisano konstytucję...kto lubi takie klimaty to czemu nie ;)


Independence Hall. / Foto: J-T.




-the National Constitution Center -  niedochodowa  instytucja poświęcona  Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Centrum służy jako interaktywne muzeum, które niestety jest płatne, ale oferuje darmowe wi-fi i toalety. :)


-Rocky Steps i Muzeum Sztuki  Philadelphia Museum of Art - warto sprawdzać, bywają dni tygodnia w które wejście do Muzeum jest za "dowolną opłatą" nawet 1$. :)


Schody Rokiego i Muzeum Sztuki  Philadelphia Museum of Art./ Foto: J-T.

Schody znane z filmu Rocky, znajdują się tuż przed wejściem do muzeum. Obok znajduje się monument boksera. Nawet tego wieczoru było wielu którzy kilkakrotnie wbiegali i zbiegali ze schodów.


...a po środku słynna "Fontanna". /Foto: J-T


Jedno z największych muzeum na świecie. Dla fanatyków sztuki raj na Ziemi. Są obrazy wszystkich znanych artystów jak: Claude Monet, Vincent van Gogh, Auguste Renoir, Peter Paul Rubens i wielu wielu innych. ( w sumie 225000 dzieł).


- Love Park - oficjalnie znany jako John F. Kennedy Plaza, któremu jest dedykowany.  Plac w centrum miastaa, gdzie odbywają się różne happeningi. Znany z rzeźby napisu miłość.


Love park. Foto: J-T. 

Chinatown - łuk "Friendship Arch" ( między 11th i 8th Street)

Chińska dzielnica jest w każdym większy mieście wschodniego wybrzeża USA. Dlaczego tu miałoby być inaczej?


Wjazd do chińskiej dzielnicy. Szybka podróż na inny kontynent. / Foto: J-T



Carpenter Hall - siedziba cechu stolarzy - znajduje się w kompleksie starej zabudowy nieopodal Dzwona Wolności. Nie warte odwiedzenia.


Declaration Hall - mała kamieniczka w której Thomas Jefferson podpisał w nim Deklarację Niepodległości (zwiedzanie tylko z przewodnikiem). 


-polskie akcenty - Dom Kościuszki - Muzeum narodowe pamięci Tadeusza Kościuszki.
Adres:  301 Pine Street. Kościuszko wrócił do Filadelfii w 1797 roku. Wśród swoich gości miał m.in. Thomasa Jeffersona.

Oficjalna strona muzeum: https://www.nps.gov/thko/planyourvisit/index.htm


Dom Kościuszki/ Foto: J-T. 



- znane kulinaria: cheesesesteak - kanapka zawierająca cienkie plastry mięsa z wołowiny, ser i zazwyczaj smażoną cebulę. Wszystko podawane w długiej bagietce.

Najbardziej znany, którego odwiedzają same gwiazdy - Geno's Steaks - znajduje się na 1219 South 9th Street  Philadelphia, PA  |  9th and Passyunk Avenue. 


Cheessteak u Geno's Steaks - kto co lubi zjeść z 10$. ;) / Foto: J-T.


- City Hall - ratusz miasta znajdujący się w centrum. Zbudowany w 1901 roku liczy 163 metry.


Ratusz miasta, niedaleko LoVe placu. /Foto: J-T.

Noclegi: główną zasadą było obcinanie kosztów i podróżowanie "low cost". Jeżeli strona do wyszukiwania tanich hoteli/moteli nie pomagała, a noc zachodziła coraz bardziej, szukaliśmy spokojnego i bezpiecznego miejsca do spania w naszym hmm powiedzmy camperze. Zazwyczaj łóżka były dzielone 2+2 (przód i tył) lub 1+3 (przód i tył). W USA jest ciężko ze spaniem na dziko, gdyż wiele miejsc jest pootwieranych 24 i pomimo wziętego namiotu ciężko jest go gdzieś bezpiecznie rozstawić. Kto wie, czy to nie jakaś private area itd. Namiot używaliśmy głównie na tanich campingach i polach namiotowych. 


Poranek dzień 2. /Foto: J-T.

4. Baltimore (s: Maryland)


Zajeżdżamy do miasta Baltimore tylko dlatego iż wyrosło nam po drodze.

Wjeżdżamy do stanu Maryland./ Foto:J-T.


Miasto założone w 1729r. Niegdyś główne miasto portowe stanu Maryland. To tutaj na skutek powstrzymania atakujących port wojsk brytyjskich Francis Scott Key będąc naocznym świadkiem wydarzeń napisał "Gwiaździsty Sztandar" - dzisiejszy hymn Stanów Zjednoczonych. (do posłuchania tutaj:  https://www.youtube.com/watch?v=v3xtVXG7HDo )


Rzuty z miasta./ J-T.

W 1904 był wielki pożar po którym został tylko ratusz. Reszta miasta odnowiona na początku XX wieku.

Obecnie miasto niebezpieczne - częste kradzieże i "brutalne przestępstwa".

My przez miasto tylko przejechaliśmy, bo z racji swoich wielu wspaniałych zabytków nie było na naszej liście dokładnego zwiedzania ;)



5. Waszyngton (s: Dystrykt Kolumbii)


Witamy w stolicy USA! Waszyngton był jednym z tych miast na które przeznaczyliśmy najwięcej czasu, bo aż dwa i pół dnia. Dużo muzeów, historii i gmachów państwowych dostępnych dla turystów nie tylko z USA.



Capitol. Tak duży, że nie ma dnia bez remontu./Foto: J-T.

  • miasto łatwe do zwiedzania - specyficzny układ zabudowy. Nie ma nic oprócz dwóch prostokątów na panie krzyża gdzie rozsiane są dookoła muzea i gmachy państwowe.


Widok z Washington Monument na Lincoln Monumet/ Foto: J-T.


  • Miasto wymyślone i od góry zaprojektowane na wzór starożytnej Grecji i Rzymu.  Dlaczego stolica w tym miejscu? Otóż liczono, że w tak koszmarnym klimacie politycy nie będą chcieli przedłużać w nieskończoność kadencji w tym malarycznym powietrzu.

Policja dla obywateli./ foto:J-T.

  • Wszędzie pełno ozdobnej zieleni, ogrodów, fontann, kaskad, schodów i pomników.


Visitor's center: 7th Street NW, metro: Gallery Place-Chinatown, wyjście na H street.

ZWIEDZANIE:


-The National Mall - wielki park w okół którego rozciągają się atrakcje i gmachy państwowe USA. Każdy obiekt ma własny adres ale warto przejrzeć najciekawsze i przejść dookoła bez problemu je znajdując. Samo The Smithsonian Institution ma tam 19 muzeów.

Początek National Mall. Widok z Lincoln Monument na Washington Monument (iglica) oraz Reflecting Pool (woda)./Foto: J-T


The Smithsonian Institution  to  największy na świecie kompleks muzeów i ośrodków edukacyjno-badawczych rozlokowanych głównie w Washingtonie. Instytut powstał w 1846 roku jako fundacja na podstawie testamentu brytyjskiego chemika i mineraloga Jamesa Smithsona.  Finansuje i organizuje badania naukowe, wydawanie książek i czasopism. Kanclerzem Smithsonian Institution jest z urzędu prezes Sądu Najwyższego USA. 

-Kapitol - miejsce zebrać Kongresu, rządu i Senatu. W budynku jest 540 pokoi, 850 drzwi i 658 okien. (rzeźba na kopule to 6-metrowa
 statua wolności).  Kapitol był kilkakrotnie przebudowywany, a swój ostateczny kształt ma z 1863 roku.

Kapitol od tyłu. Wejście senatorów, a dalej w prawo wejście do Visitors Center dla turystów./Foto: J-T.


Jak zwiedzać: Przewodnik mówi tak: Trzeba zarezerwować wcześniej na www.visitthecapitol.gov. Zwiedzać można tylko w grupie z przewodnikiem. Nic nie można wnosić i nie można zostawić rzeczy w szatni.

To na tym etapie sprawdzane są rzeczy osobiste. Najlepiej wszystko zostawić w hotelu albo w samochodzie, bo nie ma szatni.

Wejście do Kapitolu dla turystów./ J-T.
Doświadczenie:  Różne wycieczki ruszają o różnych porach. Niektóre są tylko o pełnych godzinach, niektóre są tylko 2x na dzień, a inne ruszają co 15 minut. Jak pogodzić wszystko? Trzeba przyjść na 8:30 przed wejście aby być pierwszym. Wejść do środka i udać się na holu głównym (zdjęcie poniżej) do obsługi na prawo i tam wziąć aktualną rozpiskę "guided tour". Od razu zapisać się u Pań obsługujących na wszystkie możliwe wycieczki, tak aby pasowało Wam czasowo.


W Kapitolu: główna sala skąd ruszają wycieczki z przewodnikiem; zwiedzanie korytarzy./ J-T.

Zwiedzanie zarówno lewego jak i prawego skrzydła jest dosyć podobne. Czy warto? Warto zobaczyć od środka jak to jest zrobione - niestety samej sali plenarnej nie byliśmy w stanie zobaczyć, jedynie części historyczne. Czy było ciekawie? Jeżeli ktoś lubi historię polityczną to tak, w przeciwnym wypadku jedna wycieczka z przewodnikiem wystarczy, aby poczuć klimat.

Widok na "iglicę" z Kapitolu./J-T.

-Muzea - jest ich wiele, więc wymienię te najciekawsze - na pewno każdy znajdzie coś dla siebie! i... wszystkie są DARMOWE!


  • Smithsonian National Air and Space Museum ( 600 Independence Ave SW, 10:00-17:30 - SW - South West / godziny - są ważne żeby rozplanować dzień gdzie pójść i ile można sobie dać czasu w jakim muzeum). Dla mnie najlepsze muzeum! Przedsmak NASA. Jest w nim wszystko co wymyślił człowiek aby wzbić się w powietrze i w próżnię. Od samolotów braci Wright, po bombowce i rakiety. W środku jest też kino IMAX z tematycznymi filmami.

Symulatory lotów i atrapy promów kosmicznych. W przeciwieństwie do NASA można wynieść dużo teorii. /J-T.




  • United States Botanic Garden (100 Maryland Ave SW, Washington, DC) - warto przyjść, zobaczyć i powąchać. "Zwiedzanie" nie zajmuje dużo czasu, a potrafi zrelaksować.  

Widok na Kapitol z ogrodu botanicznego./J-T



Titan Arum, czyli Dziwidło olbrzymie. W tym czasie w Nowym Jorku kwiatek się otworzył i...zasmrodził całą okolicę. Ten jeszcze czeka. /J-T.




  • National Museum of American History  - Narodowe Muzeum Ameryki Historii (14th St and Constitution Ave, NW, Washington, DC ) 


Muzeum dla wszystkich. Dla wszystkich pokoleń Amerykanów  - starsi sobie powspominają albo zobaczą jeszcze przedmioty, które mają w domu; młodsi nauczą się o swojej niedługiej historii. Dla wszystkich turystów - poznają "skomplikowaną" historię USA, a patrząc na wyposażenie muzeum poznają obyczaje i kulturę Amerykanów, którzy ze wszystkiego mogą zrobić zabytek muzealny. Nie brakuje jednak przedmiotów i historii rzeczywiście ważnych dla USA. 



#segregacja rasowa - Autobus, w którym amerykańska, afroamerykańska działaczka na rzecz praw człowieka Rosa Parks odmówiła opuszczenia swojego miejsca na rzecz białego pasażera./ J-T

Właściwie na podstawie tego muzeum można stworzyć bloga o historii USA i mentalności Amerykanów. 

Jakie są najbardziej popularne nazwy ulic w USA? / J-T.



Washington Monument - "wieża wolności"./J-T.
Washington Monument - "wieża wolności". Waży ponad 90 ton i ma 169 metrów. Przypomina obelisk ze starożytnego Egiptu. Na górze, po pokonaniu 897 schodów jest taras widokowy ( w praktyce turyści są pakowani do wind). BILETY TRZEBA zarezerwować tego samego dnia, stojąc najlepiej od 7:00 w kolejce, lub wcześniej na stronie internetowej: 






Informacja turystyczna jak dostać się na iglicę. /J-T.


Nam nie udało się niestety wejść. Oby Wam się udało!

PS. Jak na razie z wieży skoczył tylko jeden robotnik podczas renowacji i...kot. Ten drugi spadł na cztery łapy z 4 metrów i przeżył, przechodząc jednocześnie do historii. 



National World War II Memorial  - w II wojnie światowej brało udział 16 mln amerykańskich żołnierzy, a 400 tysięcy poległo. Każdy stan ma swoje miejsce, własnych bohaterów i symbole. Przystanek wielu turystów na odpoczynek i schłodzenie... nóg w fontannie.




Narodowy Memorial II Wojny Światowej./J-T


Reflecting Pool - znany basen z historii USA i filmów, długi na 618 m, głęboki około pół metra. Znajduje się u stóp Lincoln Memorial z którego słynne przemówienie wygłosił Martin Luther King, "I have a dream".

source:  http://hankeringforhistory.com/wp-content/uploads/Martin-Luther-Kings-I-have-a-dream.jpg


"Sadzawka lustrzana" - Reflecting Pool./J-T.





foto: J-T.
Korean War Veterans Memorial - mur pamięci i dynamiczne rzeźby żołnierzy biorących udział w wojnie koreańskiej. Robi wrażenie i oddaje ducha 700 tyś. poległych żołnierzy i 2,5 mln cywilów.





























Lincoln Memorial. /J-T
Lincoln Memorial - zbudowany na wzór greckiej świątyni Zeusa. Najczęściej odwiedzane mauzoleum na świecie - ok. 6,5 mln rocznie. Częsty obraz w wielu filmach oraz na 1-centówkach i niektórych banknotach 5-dolarowych. Posąg Lincolna ma 6 metrów wysokości.

Lincoln Memorial z zewnątrz. /J-T.

Biały Dom - (adres: 1600 Pennsylvania Ave), siedziba prezydencka i prywatny dom kolejnych par prezydenckich. Każdy wprowadzał coś od siebie. Obecnie są 132 pokoje, 32 łazienki i 7 klatek schodowych. Atmosferę podgrzewa 28 kominków, do których można się dostać przez w sumie 412 drzwi i 3 windy. W środku jest  bieżnia, kort tenisowy, basen, kino i kręgle!

Przed Białym Domem - zawsze otoczony turystami./J-T


Przed 11 września można było stanąć w kolejce i zwiedzić dom prezydencki. Obecnie jest to skomplikowane i dostępne przez Internet tylko dla Amerykanów. Turyści spoza USA mogą zarezerwować wizytę jedynie pod opieką kogoś z ambasady, uzyskując specjalne pozwolenie.



Główne wejście na cmentarz./ foto: J-T.
Arlington -    cmentarz wojskowy, miejsce spoczynku honorowych Amerykanów, najważniejsza nekropolia w USA. Cmentarz jest położony na zachód od Waszyngtonu, za rzeką Potomak. Zajmuje 253 ha, jest ponad 400 tyś. grobów i rocznie 4 mln odwiedzających. O prawo posiadania kwatery na cmentarzu mogą występować osoby mające wybitne zasługi dla kraju i osiągnięcia w różnych dziedzinach.






Wejście na wielki cmentarz jest darmowe (płaci się jedynie za parking). Posiada on również własne Welcome Center przy samym wejściu. Tam można zaopatrzyć się w mapki lub kupić wycieczkę objazdową. Cmentarz otwarty jest w godz. 8:00-19:00. Można tam dojechać również metrem wysiadając na "Arlington Cementary".

Ład i porządek. Arlington. /J-T.

Jedną z alej zasłużonych zapoczątkował grób projektanta Waszyntonu Perr'a L'Enfanta. Oprócz niego spoczywają również  weterani z wszystkich wojen w których brały udział Stany Zjednoczone w całej swej historii,  grób prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Fitzgeralda Kennedy’ego i jego brata Roberta Kennedy’ego oraz miejsce pamięci ofiar lotów promów kosmicznych Challenger i Columbia, które zakończyły się katastrofami.



 grób prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Fitzgeralda Kennedy’ego./J-T

Swą niezwykłość Arlington zawdzięcza również swojej historii. Na wzgórzu stoi dom rodzinny generała wojsk konfederacji Roberta Lee. Jest on otoczony domkami niewolników i ogrodami różanymi. Robert Lee naraził się swoim zachowaniem i jego secesyjni wrogowie zaczęli chować ciała swoich żołnierzy w ogrodach jego żony Lee. Pochowano ich ponad 2 tyś. Z czasem żołnierze obydwu stron konfliktu znaleźli tam swoje miejsce i cmentarz zaczął się rozrastać u stóp domu Roberta Lee. Dom "Arlington House" jest otwarty do zwiedzania.


Najwyższe miejsce cmentarza Arlington - Memorial Roberta Lee. foto: J-T.



Pentagon -  aby nie kończyć wizyty w Washingtonie w grobowej atmosferze, można zwiedzić położony niedaleko cmentarza Arlington siedzibę Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Pentagon można zwiedzić ale... trzeba zarezerwować miejsce 14 dni przed wizytą. Wtedy dostaje się odpowiedź, o dostępnym dla nas terminie. Dobrej zabawy! My zwiedziliśmy Pentagon z wewnątrz...naszego samochodu.

-             -            -              -                 -               -              -               -            -               -         -

Ulice Washingtonu - szerokie, otoczone gmachami./J-T.



Foodtracki (samochody z jedzeniem) to codzienny widok ulic amerykańskich miast. Mieszkańcy jedzą w parkach w środku miasta. Nasza gazówka też poszła w ruch!  /J-T.




RZECZY PRAKTYCZNE: 



  • parking w stolicy


Miejsc parkingowych jest bardzo dużo! Tak, tyle, że samochodów jest jeszcze więcej. Jak się nie przyjedzie rano to będzie problem ze znalezieniem miejsca Ba! i to jeszcze darmowego.

W całej podróży zapłaciliśmy za parking tylko raz (w Miami Beach) bo szkoda było czasu na szukanie. Jak wiemy kto szuka ten znajdzie! Nam się udawało i to bez przywiezienia żadnego mandatu.

Zasada nr 1: trzeba być pewnym że można stać
Zasada nr 2: trzeba czytać dokładnie wszystkie tabliczki
Zasada nr 3: trzeba poświęcić trochę czasu na poszukanie odpowiedniego miejsca
Zasada nr 4: trzeba być świadomym, że nie zaparkujemy tuż przed drzwiami muzeum itd.
Zasada nr 5: trzeba się wczuć w rolę władz i pomyśleć, czy nasz samochód w czymś przeszkadza oraz czy nieświadomość turysty może pomóc w ewentualnych negocjacjach (przy wypisywaniu mandatu ;)
Zasada nr 6: ktoś musi w aucie zadecydować, czy to już TO odpowiednie miejsce do zaparkowania. Inaczej można krążyć w nieskończoność.

Czy jest więcej zasad? Może tak, ale te wystarczyły.

Często występujące tabliczki. Trzeba czytać ostrożnie. / J-T.

W Ameryce wszystko jest opisane. Przetłumaczmy sobie znak:
- Musi być opisane miejsce na jezdni - wyznaczone liniami. Jest? Jest.
- Nie można parkować od poniedziałku do piątku w godz. 1:00 rano do 10:00 rano. Jest 11:00. Można parkować? Można.
-limit parkowania wynosi 3 godziny. Chce stać 3. Mogę? Mogę.
* chcę stać 5 godzin. Mogę? Prawnie nie. A patrząc jako turysta? Dużo wspaniałych muzeów, nie ma nikogo kto zapisuje godzinę stania...
- ile płacę? Nie ma informacji więc jest za darmo? Tak.

Nic tylko szukać i wciskać się w wolne miejsce! ;)


  • camping


Pod Waszyngtonem spaliśmy na cudownym polu namiotowym w lesie. Wydzielone stoiska, bez prądu ale z łazienkami i ciepłą wodą, a co najważniejsze za 16$ na dobę za stanowisko. Na każdym campingu czy polu namiotowym płaci się za stanowisko, co się rozumie przez 1-2 samochody, 6 osób i 1-2 namioty ( tak, aby zmieściły się na wyznaczonym polu).

Campingiem zajmuje się Pan Dziadek i Pani Babcia - bardzo przyjemni i chętni do pomocy. Pole oddalone jest 12 mil od centrum Waszyngtonu - samochodem jedzie się około 40 min. 1,5 km od pola oddalona jest stacja metra - nie trzeba się pchać autem do centrum :)

Pole namiotowe:  6565 Greenbelt Rd, Greenbelt, MD 20770, Stany Zjednoczone

https://www.nps.gov/gree/planyourvisit/greenbeltparkcampground.htm


Nasz turystyczny sprzęt na butelki gazowe- przede wszystkim niezawodny! (koszt 20$ kuchenka, 3$ butelka gazu, średnio 1 na tydzień). foto: J-T.




  • nocleg


Wyjeżdżając z Waszyngtonu jechaliśmy na południe póki nie będziemy zmęczeni. Na nocleg zatrzymaliśmy się na schowanym za sklepami parkingu. Cisza, spokój...i pomyśleć, że to przedmieścia stolicy ;) 

Poranne pakowanie. /J-T.


...i tak ruszyliśmy dalej w stronę Skyline Drive do  Parku Narodowego Shenandoah...

ciąg dalszy nastąpi... / Shenandoah Park/ Foto: J-T.


------------------------------------------------------------------------------------------------------


W KOLEJNYCH POSTACH:

II. Kontynuacja wyprawy na południe USA. (2 posty)
III. Zacznijmy od początku: przygotowanie do wylotu do USA (wizy, bilety, pakowanie)
IV. Transport w USA - wynajem, kupno, czy pożyczenie samochodu?
V. Wszystko o Nowym Jorku - z turystycznego punktu widzenia.
VI.  Luźne przemyślenia o USA
VII. Kanada - wyprawa po największych miastach: Montreal, Ottawa, Toronto.


Jeżeli macie jakieś pytania lub poprawki - praktyczne lub mniej - piszcie w komentarzach, to będę odpowiadał/ szukał odpowiedzi/ modernizował post :)


jacek-traveler-USA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz